Polski

Socjalizm i walka przeciwko wojnie

Buduj międzynarodowy ruch klasy robotniczej i młodzieży przeciwko imperializmowi!

1. W piętnaście lat po rozpoczęciu przez Stany Zjednoczone „wojny z terroryzmem“, cały świat wciągany jest w coraz głębszy wir imperialistycznej przemocy. Preparowane przez imperializm USA inwazje i interwencje spustoszyły Afganistan, Irak, Libię i Syrię. NATO zaangażowane jest w program masowego dozbrajania w przygotowaniach do wojny z Rosją. Afryka stała się celem nieustannych neokolonialnych machinacji USA i Europy. Spory graniczne sąsiadujących ze sobą państw prowokują napięcia i bezpośrednie starcia w Europie Wschodniej, w Transkaukazji, na subkontynencie Indyjskim i w Ameryce Południowej. W Azji Wschodniej „zwrot ku Azji“ administracji Obamy wpędza cały region w konfrontację Stanów Zjednoczonych z Chinami.

2. „Wojna z terroryzmem“ - przeżarta imperialistycznym oszustwem i bezgraniczną hipokryzją - straumatyzowała, okaleczyła i zabiła niezliczone miliony ludzi, wywołała też największy kryzys emigracyjny od końca II wojny światowej. Sześćdziesiąt milionów ludzi zostało wypędzonych z własnych krajów. Setki tysięcy osób, które z desperacji przedostały się do Europy na zagrażających życiu szlakach, są stłoczone w obozach internowania, poddawane nieludzkim warunkom, a nawet okradane z ostatniego dobytku. By podważyć solidarność klasy robotniczej, imperialistyczne rządy, kapitalistyczne partie polityczne oraz media promują narodowy szowinizm i rasistowską bigoterię. W latach 30-tych ubiegłego wieku z Żydów uczyniono kozły ofiarne politycznej reakcji. Dziś, w Ameryce Północnej, Europie i Australii, to muzułmanie stają się ofiarą szkalowania w mediach, sponsorowanej przez państwo dyskryminacji i rasizmu oraz faszystowskiej przemocy.

3. Przez 15 lat „wojna z terroryzmem“ uwzględniała zbrodnie, za które żaden urzędnik państwowy ani członek służb specjalnych nie został pociągnięty do odpowiedzialności. Prawo międzynarodowe jest martwą literą. Biały Dom wiedzie prym w zabezpieczaniu sobie „prawa“ do porywania, więzienia, torturowania i przeprowadzania zamachów na swoje ofiary bez należytego sądowego procesu. Pretekst do walki z terroryzmem znalazł w państwach imperialitycznych istotne politycznie zastosowanie. Akty terrorystyczne, często dotyczące osób już pod nadzorem państwa, zostały wykorzystane do łamania praw demokratycznych. Blokady w Bostonie, Ferguson i innych miastach, były próbami generalnymi przed wprowadzaniem stanu wojennego. Cała Francja po paryskich atakach w 2015 roku jest obecnie postawiona w „stan wyjątkowy“. Agencje wywiadowcze szpiegują bez żadnej kontroli, zbierając obszerne bazy danych o milionach osób. Brutalność i zabójstwa dokonywane przez policję stały się codziennością w dzielnicach robotniczych, gdyż klasa panująca pragnie rozładować groźne napięcia zrodzone z nierówności społecznej, i, w odpowiedzi na opozycję, przygotowuje ciągłe represje policyjnego państwa.

4. Świat stoi na krawędzi katastroficznego konfliktu na skalę globalną. Oświadczenia głów kapitalistycznych państw stają się coraz bardziej wojownicze. Wojna zastępcza na Ukrainie i w Syrii przybliżyła NATO i Rosję do konfrontacji na pełną skalę. Turcja, członek NATO, strzelała już do rosyjskich samolotów bojowych. Na początku 2016 roku czołowy dowódca wojsk Szwecji, generał major Anders Brännström, w następujący sposób ostrzegł wojska pod swym dowództwem: „Światowa sytuacja, w jakiej się obecnie znajdujemy...prowadzi do wniosku, że w przeciągu kilku lat możemy być w stanie wojny.“ Tak jak w latach poprzedzających wybuch I wojny światowej w 1914 roku i II wojny światowej w 1939, polityczni przywódcy i wojskowi stratedzy dochodzą do wniosku, że wojna pomiędzy głównymi potęgami nie jest odległą ewentualnością, ale że jest raczej bardzo prawdopodobna, a, być może, nawet nieuchronna.

5. W pewnym momencie taki militarny fatalizm staje się przyczynkiem do wybuchu wojny. Jak napisał niedawno ekspert od stosunków międznarodowych: „Kiedy wojnę uzna się za nieuchronną, zmieniają się kalkulacje przywódców i urzędników wojskowych. Kwestią nie jest już czy będzie wojna lub czy powinna ona wybuchnąć, ale kiedy można ją będzie prowadzić w jak najbardziej korzystny sposób. Nawet ci niechętni albo pozbawieni optymizmu w stosunku do wojny mogą wybrać walkę działając w ramach nieuchronności.“ [The Next Great War: The Roots of World War I and the Risk of U.S.-China Conflict, (Kolejna Wojna Światowa: Korzenie I wojny światowej a ryzyko konfliktu USA - Chiny, pod redakcją Richarda N. Rosencrance i Stevena E. Millera (Cambridge, MA: The MIT Press, 2015), str. xi.]

6. Pęd do wojny jest spiskiem kapitalistycznych elit, preparowanym przez tych na najwyższych szczeblach rządu, aparatu wywiadowczego, przez korporacyjno-finansowych oligarchów i skorumpowane prawicowe media bez stwarzania nawet pozorów demokratycznej debaty. Masa ludzi pracy na całym świecie nie pragnie niczego więcej niż pokoju. Jednak nie istnieje jeszcze zorganizowany, międzynarodowy ruch polityczny, który przeciwstawiłby się niebezpiecznej polityce imperialistycznych podpalaczy.

7. Lecz pęd do III wojny świtowej musi zostać zatrzymany. Nowy międzynarodowy ruch przeciwko wojnie, zrzeszający szerokie rzesze ludzi pracy i młodzieży w opozycji do kapitalizmu i imperializmu musi zostać zbudowany. Ten sam kryzys kapitalizmu, jaki płodzi szaleństwo wojny, wywołuje także impuls rewolucji społecznej. Rosnący gniew i sprzeciw miliardów ludzi na całym świecie - wobec wojny, nierówności społecznej i atakom na prawa demokratyczne - musi jednak kierować się nową perspektywą polityczną i programem.

8. Oświadczeniem tym Międzynarodowy Komitet Czwartej Międzynarodówki (ICFI), jako istotne polityczne podstawy antywojennego ruchu wysuwa następujące zasady:

•Walka przeciwko wojnie musi opierać się na klasie robotniczej, wielkiej sile rewolucyjnej w społeczeństwie, jednocząc za sobą wszyskie postępowe elementy w społeczeństwie.

• Nowy ruch antywojenny musi być antykapitalistyczny i socjalistyczny, ponieważ walka przeciwko wojnie nie może być prowadzona bez walki o zniesienie dyktatury kapitału finansowego i systemu gospodarczego, jaki jest podstawową przyczyną militaryzmu i wojny.

• A zatem, nowy ruch antywojenny musi, z konieczności, być w pełni i jednoznacznie niezależny i wrogi partiom politycznym i organizacjom klasy kapitalistycznej.

• Nowy ruch antywojenny musi być przede wszystkim międzynarodowy, mobilizujący szeroką moc klasy robotniczej we wspólnej walce z imperializmem na skalę światową.

Permanentnej wojnie imperalistycznej burżuazji należy przeciwstawić perspektywą permanentnej rewolucji klasy robotniczej, której strategicznym celem jest obalenie systemu państw narodowych i ustanowienie światowej socjalistycznej federacji. Umożliwi to racjonalny, planowy rozwój globalnych zasobów a, na tej podstawie, zlikwidowanie ubóstwa oraz podniesienie na wyższy poziom kultury ludzkiej.

Przeciwieństwa w światowej gospodarce a państwo narodowe

9. Klasie robotniczej potrzebne jest naukowe zrozumienie obiektywnych przyczyn wojny, jeśli nie chce ona być wprowadzana w błąd i dezorientowana przez szowinistyczną propagandę. Polityczna perspektywa socjalistycznego i międzynarodoweg ruchu antywojennego musi opierać się na precyzyjnej ocenie ekonomicznych i klasowych interesów będących podłożem imperialistycznych strategii i konfliktów pomiędzy wielkimi mocarstwami. Tylko na takiej podstawie klasa robotnicza jest w stanie stworzyć swój niezależny program nieprzejednanego sprzeciwu wobec „interesów narodowych“, lansowanych przez elity rządzące każdego kraju jako usprawiedliwienia dla wojny.

10. Istotne powody militaryzmu i wojny leżą w głębokich sprzecznościach światowego systemu kapitalistycznego: 1) pomiędzy światowo zintegrowaną i niezależną gospodarką a jej podziałem na antagonistyczne państwa narodowe; i 2) pomiędzy uspołecznionym charakterem światowej produkcji a podporządkowaniem go, poprzez prywatną własność środków produkcji, akumulacji prywatnych zysków przez rządzącą klasę kapitalistów. Potężne konsorcja kapitalistycznych banków i korporacji używają „swojego“ kraju do gospodarczej, a ostatecznie militarnej walki o kontrolę nad surowcami, ropą i gazociągami, szlakami handlowymi i dostępem do taniej siły roboczej oraz rynków, które są niezbędne w akumulacji zysku.

11. Pęd do wojny koncentruje się wokół wysiłków Stanów Zjednoczonych by utrzymać swą pozycję jako światowego hegemonicznego mocarstwa. Rozpad Związku Radzieckiego w roku 1991postrzegany był jako okazja do zapewnienia USA bezkonkurencyjnej dominacji nad światem. Był on gloryfikowany przez imperialistycznych propagandystów jako „koniec historii“, stwarzając „jednobiegunowy moment“, w którym niekwestionowana potęga Stanów Zjednoczonych będzie dyktować „Nowy Porządek Swiata“ w interesie Wall Street. Związek Radziecki obejmował rozległy obszar kuli ziemskiej, rozciągając się od wschodnich granic Europy aż po Ocean Spokojny. Tak więc szerokie obszary Eurazji, zajęte przez osłabioną Rosję oraz świeżo uformowane niezależne państwa Azji Środkowej, były znowu „w grze“, otwarte na wyzysk korporacji i grabież. Stalinowskie przywrócenie kapitalizmu w Chinach, represje państwa policyjnego wobec oporu klasy robotniczej w 1989 roku i otwarcie „wolnych stref handlowych“ dla transnarodowych inwestycji oddały do dyspozycji ogromny rezerwuar taniej siły roboczej.

12. Na zwycięstwo USA i jego sojuszników w wojnie w Zatoce Perskiej z Irakiem w 1991 roku klasa panująca powołała się by uzasadnić wojnę jako najbardziej skuteczny instrument polityki zagranicznej. „Przemoc działa!“ ogłosił Wall Street Journal. Rok później Pentagon przyjął dokument dotyczący strategii obronnej, który stwierdzał, że celem USA jest militarnie „odstraszyć kraje rozwinięte przemysłowo od kwestionowania naszego przywództwa czy choćby od aspiracji do odgrywania większej roli w regionie czy na świecie.“

13. Jednak dwadzieścia pięć lat ciągłej wojny nie zdołało zapobiec upadkowi amerykańskiego kapitalizmu lub stworzyć nowych, silnych podstaw światowych stosunków. A raczej Stany Zjednoczone - rozdzierane nieznośnym konfliktem wewnętrznym i uzbrojone po zęby - przekształciły się w największe źródło międzynarodowej destabilizacji. Pędowi do stworzenia „Nowego Porządku Świata“ udało się jedynie wzniecić światowy bezład. Każda wojna rozpętana przez Stany Zjednoczone doprowadziła do nieprzewidzianych i fatalnych komplikacji.

Geopolityka imperializmu

14. Nieustanne i dalekosiężne działania aparatu wywiadowczego USA są praktycznym odzwierciedleniem faktu, że żadna strona kuli ziemskiej nie jest poza zasięgiem interesów amerykańskiego kapitalizmu. Każdy kontynent i każdy kraj widziane są przez pryzmat ekonomicznych i geopolitycznych interesów imperializmu USA. Amerykańska klasa rządząca skupiona jest na opracowywaniu strategii przeciwdziałania każdemu realnemu lub potencjalnemu wyzwaniu.

15. Waszyngton widzi w Chinach największe zagrożenie dla amerykańskiej hegemonii światowej. Ich rozwój, pobudzony transnarodowymi inwestycjami i stworzeniem szerokich możliwości produkcyjnych, zamienił je w głównego partnera handlowego wielu państw świata, jak też drugą co do wielkości gospodarkę świata. Podczas gdy wzrosła światowa ranga państwa, Pekin promował alternatywy dla systemów inwestycji i handlu zdominowanych obecnie przez Stany Zjednoczone i szukał międzynarodowego poparcia, także wśród europejskich i azjatyckich sojuszników Waszyngtonu. Stany Zjednoczone obawiaja się, że takie wydarzenia jak utworzenie Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych, czy poszukiwania inicjatyw Jedwabnego Szlaku w Eurazji znacznie osłabią ich pozycję w gospodarce światowej.

16. Ponadto, sztab ekspertów amerykańskiego imperializmu zajęty jest indeksami wskazującymi na to, że państwo chińskie pozyskuje środki, potencjał militarny i zasięg globalny, jakie, jeśli nie zostaną wzięte pod kontrolę, pozwoliłyby mu w przeciągu kilku dziesięcioleci na rywalizację z USA. Zapotrzebowanie Chin na stałe dostawy energii i surowców popchnęły Pekin do zawierania politycznych relacji, które w obiektywny sposób osłabiły wpływy USA w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej. W sporządzonym niedawno przez Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), zamówionym przez Pentagon raporcie dotyczącym „zwrotu ku“ czy „zbalansowaniu Azji“, z nieukrywaną wrogością stwierdza się, że „balans sił militarnych w regionie przesuwa się na niekorzyść Stanów Zjednoczonych“.

17. Takie oceny „wzrostu Chin“ są mocno przesadzone z imperialistycznych pobudek. Kraj ten dręczą zapalne społecznie sprzeczności, gdzie nowoczesne miasta i najbardziej rozwinięte kompleksy przemysłowe sąsiadują z niskotowarowym rolnictwem, a szokujące bogactwo z Dickensowskim wyzyskiem i niezmiernym zacofaniem. Agencje wywiadu USA doskonale zdają sobie sprawę z frakcyjnych i regionalnych podziałów, wynikających ze sporów o bogactwa i przywileje pomiędzy rywalizującymi ze sobą grupami nowej klasy kapitalistów, jakie istnieją w Chinach - kraju z 55 oficjalnie uznanymi etnicznymi mniejszościami - które chcą wykorzystać. Pomimo wzrostu gospodarczego, przywrócenie w Chinach kapitalizmu uczyniło kraj bardziej podatnym na naciski ze strony amerykańskiego i europejskiego imperializmu.

18. „Zbalansowanie“ koncentruje się na rozmieszczeniu wojskowych sił sojuszniczych i USA, by na trwałe zagrozić Chinom niszczycielskimi nalotami powietrznymi na gęsto zaludnione ośrodki przemysłu na wybrzeżach Oceanu Spokojnego, oraz blokadą kluczowych linii morskich do Morza Południowochińskiego, od których zależy gospodarka państwa. Militarny rozmiar „zwrotu“ mieszczący się w koncepcji „wojny powietrzno-morskiej“ Pentagonu ma na celu zmuszenie Chin do ugięcia się pod dyktaty gospodarcze USA. Warunki partnerstwa transpacyficznego, jak też deklaracje prezydenta Obamy, że to USA a nie Chiny „mają dyktować warunki światowego handlu wXXIwieku“ ucieleśniają zaborcze interesy banków Wall Street i korporacji.

19. „Zwrot ku Azji“ zmilitaryzował i zdestabilizował cały region, pochłonie on też ogromne zasoby Stanów Zjednocznych. Mimo to w wielu kołach strategicznych USA odrzuca się go jako nieadekwatny. Reżim chiński zobowiazał się sfinansować sieć korytarzy transportowo-energetycznych „Jeden Pas, Jedna Droga“, wiodących poprzez tereny byłych radzieckich środkowowschodnich republik, Rosję i Europę Wschodnią, jaki stworzyłby nowe połączenia lądowe i morskie z zasobami na Bliskim Wschodzie oraz rynkami Zachodniej Europy, które byłyby wolne od bycia zdanym na łaskę wojsk USA. Chociaż zrealizowanie takich ambicji zależy of szeregu wysoce niepewnych politycznych, finansowych i technicznych warunków, postrzegane jest ono przez Waszyngton jako zagrożenie egzystencjalne.

20. W niedawnym dokumencie CSIS spekuluje się na temat wyzwań, jakie by się pojawiły gdyby takie rozwiązania gospodarcze umocniły wojskowy i polityczny sojusz pomiędzy Rosją a Chinami, które zdominowałyby Eurazję a przez to mogłyby potencjalnie przyciągnąć do siebie inne mocarstwa. W CSIS napisano: „Czy Kreml ostatecznie wskoczy do chińskiego wagonu, czy też będzie dążył do balansu ze swym potężniejszym sąsiadem będzie miało daleko idące konsekwencje.“ Elita rządząca USA już uważa, że obecna administracja w Moskwie i będące w jej posiadaniu szczątkowe siły wojskowe odziedziczone po byłym Związku Radzieckim są nie do zaakceptowania przeszkodą dla niekontrolowanego pokazu amerykańskiej potęgi w Europie Wschodniej, Azji Środkowej i na Bliskim Wschodzie.

21. Pisma brytyjskiego stratega imperializmu, Halforda Mackindera (1861–1948), zdobyły wysoką renomę u strategicznych i wojskowych analityków, którzy opracowują politykę zagraniczną USA. W wielu książkach i artykułach opublikowanych w ostatnich latach w pismach akademickich, to, co Mackinder nazywał „sercem lądu“ - rozciągającym się od wschodnich granic Niemiec po zachodnią granicę Chin - musi posiadać decydującą wartość strategiczną dla Stanów Zjednoczonych i ich zachodnioeuropejskich sojuszników.

22. Wskrzeszane są także inne koncepcje, takie jak plan „Międzymorza“ autorytarnego prawicowego przywódcy przedwojennej Polski, Józefa Piłsudskiego. Celem „Międzymorza“ („Intermarium“) było ustanowienie sponsorowanego przez imperializm sojuszu państw prawicowych, od Bałtyku do Morza Czarnego (łącznie z Estonią, Łotwą, Litwą, Polską i Ukrainą), by zdestabilizować Związek Radziecki. Jeden ze współczesnych zwolenników tych teorii napisał w roku 2011: „Zachód musi zaangażować się w Eurazji, a w szczególności w „nowych srodkowoeuropejskich“ państwach Ukrainy, Białorusi i Kaukazu, jak też w państwach Azji Środkowej: łącznie, „małych państwach Eurazji“. Tą drogą Zachód będzie w stanie stworzyć przedmurze dla wielkich mocarstw Eurazji - pomiędzy miękkim podbrzuszem Rosji a tylnymi drzwiami Chin“. [Alexandros Petersen, The World Island: Eurasian Geopolitics and the fate of the West(Wyspa Świata: Geopolityka Eurazji a los Zachodu), (Santa Barbara: Praeger), str. 114]

23. Stosowanie takich planów strategicznych jest wyraźnie widoczne tak w Europie, jak w Azji. W przygotowaniach są systematyczne zbrojenia amerykańskich i sojuszniczych wojsk przeciwko Chinom w rejonie Indo-Pacyfiku, podczas gdy Rosja zmierza się z wojskami rozmieszczonymi przez NATO w Europie Wschodniej, a USA deklaruje militarne wsparcie dla ultranacjonalistycznych reżimów krajów bałtyckich i Ukrainy. Amerykańska klasa rządząca doszła do wniosku, że wyposażone w broń jądrową państwa Pekinu i Moskwy muszą zostać przywołane do porządku raczej wcześniej niż póżniej. Celem Waszyngtonu jest zredukowanie Chin i Rosji do statusu klienckich państw półkolonialnych, przejęcie kontroli nad „sercem lądu“ i panowanie nad światem.

24. Południowa Azja i Ocean Spokojny stanowią krytyczne elementy strategii amerykańskiego imperializmu do kontroli nad Eurazją i światem. Od początku tego wieku USA nieprzerwanie poszerzało swą wojskowo-strategiczną obecność na półkontynencie Indyjskim: zalicza się do tego 15-letnią okupację Afganistanu, utworzenie globalnego „partnerstwa strategicznego“ z Indiami, w tym coraz ściślejsze więzi wojskowe, oraz kierowaną przez USA zmianę reżimu na Sri Lance, która w styczniu 2015 r. zainstalowała rząd, który jest jeszcze bardziej uległy wobec Waszyngtonu niż jego poprzednik. USA planuje użyć wąskich gardeł morskich do założenia blokady gospodarczej na Chiny, w razie gdyby wojna lub kryzys wojenny miały zależeć od dominacji nad Oceanem Indyjskim. A także rzutowanie miltarnej siły USA na Wschodnią Afrykę i Bliski Wschód. Na koniec, kontrola nad Oceanem Indyjskim widziana jest jako pierwszoplanowa, ponieważ pozwala ona Waszyngtonowi zacisnąć, niczym w imadle, kontrolę nad szlakami morskimi łączącymi Wschodnią Azję, Bliski Wschód i Europę, albo, używając słów stratega USA R.D. Kaplana, nad „międzypaństwowym szlakiem morskim o doniosłym energetycznym i handlowym znaczeniu“.

25. Kampania USA, by przywiązać Indie i całą Południową Azję do swych grabieżczych celów strategicznych, rozpala region, który już i tak wrze od zapalnych geopolitycznych, narodowo-etnicznych i komunalnych konfliktów. Co niepokoi najbardziej, zachwiała ona balans sił pomiędzy Indiami a Pakistanem, z których oba posiadają broń nuklearną, powodując południowoazjatycki wyścig zbrojeń. Raport opublikowany przez CSIS w 2013 roku był przykładem obojętności Waszyngtonu co do prowokacyjnego wpływu swych agresywnych działań w Azji Południowej. W raporcie oświadczono, że wojna nuklearna pomiędzy Indiami a Pakistanem, w której zginą dziesiatki, jeśli nie setki milionów ludzi, niekoniecznie musi nieść ze sobą „poważne skutki strategiczne“ dla USA a „może przynieść korzyści“.

26. Amerykański imperializm jest kokpitem planowania światowej wojny, ale też jedynie najbardziej skoncentrowanym wyrazem nieuleczalnego kryzysu kapitalizmu jako systemu światowego. Europejski i japoński imperializm, stając w obliczu tych samych wewnętrznych i zewnętrznych przeciwieństw, dąży do zabezpieczenia równie grabieżczych i reakcyjnych interesów własnych klas rządzących. Wszystkie one próbują wyzyskać amerykańskie posunięcia do zabezpieczenia własnych stawek w tym, co sprowadza się do zażartej walki o ponowny podział gospodarczych i politycznych sił świata. Czy Niemcy pozostaną sojusznikiem Stanów Zjednoczonych, czy po raz kolejny wyłonią się jako ich największy wróg na kontynencie europejskim? Czy zawsze napięte „szczególne stosunki“ pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Wielką Brytanią zostaną zepchnięte na margines? W rozwijającym się konflikcie światowym niemożliwym jest przewidzieć z całą pewnością przyszłych posunięć imperialistycznych rządów. Jak wyjaśniał Lenin w trakcie I wojny światowej, imperialistyczne mocarstwa „są omotane siecią tajnych traktatówmiędzy sobą, ze swoimi sojusznkami i przeciwkoswym sojusznikom“.

27. W siedemdziesiąt lat po upadku IIIRzeszy Hitlera, niemiecka klasa rządząca ponownie domaga się, by jej rząd zapewnił sobie pozycję niekwestionowanego suwerena Europy i światowego mocarstwa. W obliczu głeboko odczuwanych w społeczeństwie niemieckim antywojennych sentymentów, Berlin wysyła siły zbrojne do zabezpieczenia swych interesów na Bliskim Wschodzie i w Afryce. Wyrzuca tonę pieniędzy na dozbrojenie, gdy apologetyka zbrodni nazistowskiego reżimu jest coraz częściej prezentowana wśród establiszmentu politycznego, w mediach i na uczelniach, w celu usprawiedliwienia odrodzenia imperialistycznych ambicji Niemiec.

28. Ze swej strony, imperializm brytyjski w upadku USA widzi okazję do poszerzenia swych wciąż znaczących operacji globalnych banków i finansowych instytucji z siedzibami w londyńskim City. Francja dąży do odzyskania kontroli nad byłymi posiadłościami kolonialnymi w Północnej i Zachodniej Afryce. Włochy planują odzyskać swoje wpływy w Libii. Pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii, pozornie „wyjątkowym“ sojusznikiem USA, wszystkie główne potęgi europejskie zasygnalizowały w zeszłym roku swoj opór wobec Waszyngtonu poprzez przyłączenie się do Chin, by utworzyć Azjatycki Bank Inwestycji Infrastruktualnych. W tym samym czasie, rosnące antagonizmy pomiędzy europejskimi potęgami - w szczególności wrogość Wielkiej Brytanii i Francji wobec rosnącej stanowczości Niemiec - rozłamują Unię Europejską. Ułuda, że kontynent może być zjednoczony na bazie kapitalistycznych relacji została rozwiana. Referendum, jakie zostane w tym roku przeprowadzone w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii, może wprawić w ruch całkowity rozpad UE oraz odrodzenie się w centrum europejskiej polityki wszystkich nierozwiązanych antagonizmów narodowych, jakie doprowadziły do dwóch wojen światowych.

29. Podczas gdy Japonia ślubuje wieczną lojalność globalnemu porządkowi dominacji Stanów Zjednoczonych, elita rządząca kraju wyrzeka się powojennych ograniczeń co do jej niezależnej imperialistycznej roli i rozbudowuje swą armię, której użyje w agresywnym dochodzeniu swych celów. Kwestia, które mocarstwo będzie sprawowało kontrolę nad Azją, wpędziło ostatecznie USA i japoński imperializm w wojnę w 1941 roku. Poparcie dla militaryzmu USA przez mniejsze imperialistyczne potęgi, takie jak Kanada, Australia i Nowa Zelandia, wypływa z wyrachowanej decyzji, że jest to w obecnej sytuacji najlepszy sposób na ochronę własnych gospodarczych i strategicznych interesów. Imperializm USA musi także wziąć pod uwagę pozycję i wojenny arsenał państw, które niewiele znaczyły w kalkulacjach pod koniec II wojny światowej, takich jak Indie, Brazylia, Iran czy Indonezja.

Imperializm a upadek kapitalizmu

30. Napięcia i konflikty pomiędzy rywalizującymi ze sobą państwami narodowymi napędzane są globalnym upadkiem systemu kapitalistycznego. ICFI jako jedyny wydał ocenę, że rozkład Zwiazku Radzieckiego nie oznaczał triumfu kapitalizmu, lecz raczej upadek istotnego mechanizmu politycznego, jaki umożliwiał powojenną stabilizację. Rozkład Zwiazku Radzieckiego przez stalinizm w 1991 roku splótł się z gospodarczym schyłkiem Stanów Zjednoczonych i nieuchronnym końcem możliwości pokojowego dławienia przez Waszyngton wrodzonych sprzeczności, które były powodem dwóch wojen światowych pomiędzy głównymi kapitalistycznymi potęgami.

31. Wbrew zapewnieniom o ostatecznym triumfie „wolnego rynku“ po rozpadzie Związku Radzieckiego, ostatnie 25 lat były świadkiem niekończącej się serii kryzysów. Po kryzysie gospodarczym w Azji z lat 1997–1998, nastąpił kryzys w Rosji związany z jej niewypłacalością, bankructwo Long Term Capital Management w roku 1998, oraz pęknięcie bańki internetowej w roku 2001, kończąc na upadku rynku kredytów hipotecznych w Stanach Zjednoczonych i ogólnoświatowym krachu finansowym pod koniec 2008 roku.

32. W przeciągu ostatnich siedmiu lat, światowe banki centralne za przewodem Federalnego Banku Rezerw USA przelały ponad 12 trylionów dolarów na wzmocnienie pozycji banków i instytucji finansowych. Podczas gdy ceny akcji i nominalne bogactwo najzamożniejszych gwałtownie wzrosło, działalność produkcyjna ulegała ciągłej stagnacji, nawet gdy dług światowy zwiększył się o jakieś 57 trylionów dolarów. Wzrost gospodarczy w Chinach, utrzymany dzięki napędzanej przez dług polityce stymulacji, ostro obecnie zwalnia, doprowadzając do spadku cen surowców. Kraje zależne od eksportu surowców, takie jak Arabia Saudyjska, Rosja, Południowa Afryka, Brazylia i Wenezuela czy nawet Kanada i Australia, pogrążają się w depresji gospodarczej.

33. Na horyzoncie jawi się widmo jeszcze bardziej druzgocącego kryzysu gospodarczego. Jak odnotowano w New York Times: „nieściągalne długi wywierają negatywny wpływ na działalność gospodarczą od czasu kryzysu gospodarczego z 2008 roku.“ W Chinach, ostrzegano, „zagrożone kredyty mogą przewyższać 5 trylionów dolarów, zawrotną sumę równą połowie wartości rocznej produkcji gospodarczej kraju“. W Timeszaczęto ostrzegać, że „zagrożone kredyty“ w Chinach, głównym silniku światowego wzrostu gospodarczego od 2008 roku, mogłyby doprowadzić do strat finansowych w wysokości 4,4 trylionów dolarów. Inni analitycy złowieszczo ostrzegają przed narażeniem światowych finansów na trzytrylionowy kredyt udzielany upadającym korporacjom energetycznym.

34. Podobnie jak kryzys na giełdzie Wall Street w 1929 roku, który wprawił w ruch napięcia geopolityczne zakończone wybuchem II wojny światowej dziesięć lat później, kryzyz 2008 roku napędza imperialistyczny miltaryzm. Ostatnie siedem lat byłyświadkiem ciągłej eskalacji i coraz bardziej zajadłej walki o malejące zyski i udziały pomiędzy rywalizującymi ze sobą transnarodowymi konglomeratami. Niedawny raport McKinsey Global Institute, firmy konsultingowej z siedzibą w USA, wyraża obawy amerykanów co do końca „złotego wieku' rentowności firm w związku z kombinacją osłabienia światowej koniunktury, wzrostu konkurencji i domagania się podwyżki płac przez klasę robotniczą. Podczas gdy światowe PKB wzrosło z 7,6 procent do 10 procent pomiędzy 1980 a 2013 rokiem, McKinsey podkreśla, że warunki zmienią się radykalnie w kolejnej dekadzie. Korporacje o ugruntowanej pozycji stają w obliczu wzrastających wyzwań ze strony firm z rejonów „wschodzących rynków“, szczególnie Chin. Wzrost oporu wśród klasy robotniczej wywiera wpływ na wieloletni spadek cen siły roboczej. Raport firmy McKinsey kończy się wnioskem, że „Rządy całego świata staną wobec nowych problemów dotyczących zagadnień stworzenia komparatywnej przewagi, jaka przetrwałaby w szybko zmieniających się środowiskach“. Klasa rządząca w sile zbrojnej widzi jeden ze sposobów uzyskania „komparatywnej przewagi“.

Imperializm, monopol i oligarchia finansowa

35. Rok 2016 to setna rocznica wydania największych dzieł Włodzimierza Iljicza Lenina na temat imperializmu, napisanych w czasie rzezi I wojny światowej. Imperializm, objaśniał Lenin, nie był jedynie polityką, ale konkretnym stadium rozwoju światowego kapitalizmu. „Imperializm to kapitalizm monopolistyczny; pasożytniczy, czyli gnijący; kapitalizm umierający.“ Charakteryzuje się on, jak podkreślał Lenin, „zastąpieniem wolnej konkurencji monopolem“ oraz dominacją w gospodarce gigantycznych syndykatów i banków, „panujących nad całym rynkiem światowym i dzielących go 'polubownie' między siebie - dopóki wojna nie podzieliła go na nowo.“ Imperializm, pisał Lenin, to dyktatura kapitału finansowego, „który dąży do panowania, a nie do wolności.“

36. Dzieła Lenina napisane zostały we wczesnej fazie procesu, jaki posunął się w postepie geometrycznym w ostanim stuleciu. Wraz z globalizacją światowej produkcji, transnarodowe korporacje zdominowały całą planetę, konstruując ogromne sieci produkcji i łańcuchów dostaw wyzyskujace pracę robotników na całym świecie. Dyktatura kapitału finansowego osiagnęła nieograniczone wymiary. Badania podjęte w 2011 roku przez badaczy Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologii wykryły, że z 43 060 głównych firm transnarodowych, tylko 1318 posiadało łącznie większość światowych firm produkcyjnych, reprezentujących 60 procent światowych przychodów. Z tych, tylko 147 firm - przeważnie gigantycznych banków i funduszy inwestycyjnych z siedzibami w Stanach Zjenoczonych, Europie Zachodniej i Japonii - kontrolowało 40 procent całych zasobów finansowych w tej sieci.

37. Proces korporacyjnej koncentracji nasilił się po kryzysie 2008 roku. Firmy wpadły w wir fuzji i akwizycji. Rok 2015 był rekordowy jeśli chodzi o tego typu konsolidacje, osiągając łączną wartość 4,9 tryliona dolarów, bijąc poprzedni rekord z 2007 roku na 4,6 tryliona dolarów.

38. Pod imperializmem, pisał Lenin, „przewaga kapitału finansowego nad wszystkimi innymi formami kapitału oznacza pozycję panującą rentiera i oligarchii finansowej; oznacza wydrębnienie się niewielu państw posiadających „siłę finansową“, spośród wszystkich pozostałych.“ Tendencja do financjalizacji, oraz dominacja spekulacji „rentiera“ nad wszystkimi aspektami życia społecznego i gospodarczego, osiągnęła ogromne rozmiary, najbardziej w Stanach Zjednoczonych. Podczas gdy w roku 1980 tylko 6 procent zysków przesiębiorstw przyznawano przemysłowi finansowemu, dziś jest to już ponad 40 procent.

39. Ogrom bogactwa w posiadaniu małej garstki światowej populacji jest niewyobrażalny. 62 najbogatszych osób posiada więcej, niż najbiedniejsze 50 procent społeczeństwa, lub 3,7 miliarda ludzi. W Stanach Zjednoczonych „ożywienie gospodarki“ przyniosło korzyści tylko klasie kapitalistów, gdzie część majątku w posiadaniu górnego 0,1 procentu wzrosła z 17 procent w roku 2007 do 22 procent w roku 2012, podczas gdy dochód przeciętnego gospodarstwa domowego spadł w tym samym czasie o 12 procent. W tym roku przewiduje się, że górny 1 procent światowej populacji będzie miał pod kontrolą więcej zasobów majatkowych niż dolne 99 procent.

40. Zwrot ku militaryzmowi w znaczny sposób pogłębił nierówność społeczną i zwiększył napięcia klasowe. Ciągły wzrost wydatków na zbrojenia dokonuje się bezpośrednim kosztem praw socjalnych klasy robotniczej. Wydatki na zbrojenia globalne wzrosły już do ponad 1,7 tryliona dolarów, z których 600 miliardów przetrawione zostało przez samą Amerykę.

Klasa robotnicza a walka przeciwko imperializmowi

41. Kryzys systemu kapitalistycznych państw narodowych zrodził dwie nie do pogodzenia perspektywy. Imperalizm dąży do pokonania sprzeczności gospodarczych i geostrategicznych interesów, właściwych systemowi kapitalistycznych państw narodowych, poprzez zwycięstwo jednej hegemonicznej potęgi nad swymi rywalami. Jest to celem imperialistycznych geostrategicznych kalkulacji, których nieuchronnym wynikiem jest wojna światowa.

42. Stojąc w opozycji do geopolityki klasy kapitalistycznej, międzynarodowa klasa robotnicza jest siłą społeczną, jaka obiektywnie stanowi masową podstawę światowej rewolucji socjalistycznej, oznaczającej koniec całego systemu państw narodowych oraz wprowadzenie gospodarki światowej w oparciu o równość i planowanie naukowe. Imperializm chce uratować porządek kapitalistyczny poprzez wojnę. Klasa robotnicza chce rozwiązać światowy kryzys poprzez rewolucję społeczną. Strategię partii rewolucyjnej tworzy się jako negację imperialistycznej geopolityki opartej na państwach narodowych. Partia rewolucyjna, jak tłumaczył Trocki, śledzi „nie mapę wojny, ale mapę walk klasowych“.

43. Kapitalizm, jak wyjaśnia marksizm, rodzi swych własnych grabarzy. Globalizacja produkcji, jaka nasiliła kryzys kapitalizmu, prowadzi do ogromnego wzrostu rozmiaru międzynarodowej klasy robotniczej. Pomiędzy rokiem 1980 a 2010, siła robocza wzrosła o 1,2 miliardy, do około 2,9 miliarda ludzi, łącznie z 500 milionami nowych robotników w samych Chinach i Indiach. Wzrost klasy robotniczej to nie tylko setki milionów nowych robotników w Azji, Ameryce Łacińskiej i Afryce, ale szerokie sproletaryzowane rzesze społeczeństwa w krajach imperialistycznych. Cały świat coraz bardziej dzieli się na małą warstwę posiadającą i kontrolującą środki produkcji a większość społeczną, zmuszoną do sprzedawania swej siły roboczej na rynku pracy.

44. Klasa robotnicza wciągnieta jest w wir walki, jaki nieuchronnie przyjmie rewolucyjne wymiary. Klasy rządzące są wszędzie zmuszane do obrony swej pozycji poprzez wymuszanie na robotnikach ciągłych „wyrzeczeń“ wobec ich „rodzimych“ państw narodowych w postaci masowego bezrobocia, cięć budżetowych oraz obniżania poziomu życia. Całemu pokoleniu młodzieży odbiera się przyszłość. Olbrzymie zasoby marnotrawi się na wydatki wojenne, podczas gdy podstawowa infrastruktura społeczna ulega rozkładowi, rośnie nędza, a kompleksowe problemy środowiskowe pozostają bez odpowiedzi.

45. Jest wiele znaków wskazujących na to, że napięcia społeczne, jakie nagromadziły się przez dziesięciolecia, wychodzą na powierzchnię. Masowy ruch robotników i młodzieży w Egipcie w 2011 roku był sygnałem początku nowej ery rewolucyjnych walk międzynarodowej klasy robotniczej. W kraju za krajem nastąpiły po nim potężne demonstracje klasy robotniczej przeciwko nierówności i wyzyskowi korporacyjnemu, od protestów przeciwko programom cięć budżetowych w Europie, do strajków w Chinach, Rosji i Południowej Afryce, po buntownicze nastroje rozbudzone wśród pracowników fabryk samochodów i innych grup robotniczych w Stanach Zjednoczonych.

Pseudolewicowe agentury imperializmu

46. Głęboki sprzeciw robotników i młodzieży wobec wojny ma miejce na skalę międzynarodową. W 2003 roku, kiedy administracja Busha przygotowywała w oparciu o kłamstwa inwazję na Irak, masowe demonstracje z udziałem milionów ludzi odbyły się na całym świecie. Te nastroje nie zniknęły. Jak więc da się wytłumaczyć to, że w ostanich dekadach wszystkie formy protestu przeciw wojnie zostały stłumione?

47. Odpowiedź leży w prokapitalistycznej i proimperialistycznej polityce tych, co fałszywie podają się za „lewicę“. Antywojenny ruch okresu wojny w Wietnamie opierał się w dużej mierze na zradykalizowanych odłamach klasy średniej. Przez ostatnie czterdzieści lat warstwy te przeszły całkowitą społeczną i polityczną przemianę. Duży wzrost wartości akcji - możliwy dzięki ciągłemu narzucaniu robotnikom ustępstw na rzecz płac i świadczeń, intensyfikacji poziomu wyzysku i wyciskaniu z klasy robotniczej jeszcze większej masy wartości dodatkowej - dał uprzywilejowanym warstwom klasy średniej dostęp do stopnia bogactwa, o jakim nie śniły one na początku swej kariery. Wydłużony boom na giełdzie umożliwił imperializmowi zwerbowanie spośród warstw wyższej klasy średniej nowy i oddany elektorat. Siły te - oraz organizacje polityczne wyrażające ich interesy - zrobiły wszystko, co w ich mocy nie tylko by zdusić opozycję wobec wojny, ale także by usprawiedliwić brutalne operacje imperializmu.

48. Specificzna funkcja polityczna organizacji pseudolewicowych i ich wspólników polega na tuszowaniu kłamstw Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników - czy usprawiedliwić interwencję na Bałkanach, w Libii czy Syrii - fałszywą argumentacją „praw człowieka“. Przywódcy pseudolewicy potępiają „odruchowy antyimperializm“ za wchodzenie w drogę jednej czy drugiej operacji „Odpowiedzialności za Ochronę“ („R2P“ = Responsibility to Protect) planowaną przez Pentagon. Wybitni działacze pseudolewicy, tacy jak Gilbert Achcar, posuwają się tak daleko, że biorą udział w sesjach strategii imperializmu. Samopromujący się profesor Juan Cole publicznie zaoferował swoje usługi w roli żołnierza imperializmu w Libii. Nie ma nic nowego w cynicznych inwokacjach o moralną i etyczną wspaniałomyślność drobnomieszczańskich nauczycieli akademickich, przywódców religijnych czy różnych pachołków imperializmu, by usprawiedliwić kryminalne działania ich rządów. Już tak dawno jak na przełomie XX wieku, liberalny krytyk imperializmu John A. Hobson, zjadliwie zwrócił uwagę na rolę, jaką odgrywało „kłamstwo duszy“ w osłanianiu inwazji i aneksji. W konsekwencji takich kłamstw, pisał Hobson, „moralna waluta narodu zostaje zdewaluowana“.

49. Podejmując wysiłek, by wyposażyć strategów Waszyngtonu w pewnego rodzaju teoretyczną i polityczną zasadność, szeroka rzesza organizacji pseudolewicowych ogłosiła Rosję i Chiny mocarstwami „imperialistycznymi“. Definicja ta wyssana została z palca i nie podjęto prawie żadnej próby wyjaśnienia procesu historycznego, poprzez który Rosja i Chiny, w przeciągu tylko ostatnich 25 lat, z biurokratycznie zdegenerowanych i zdeformowanych państw robotniczych miałyby zamienić się w imperialistyczne potęgi.

50. Gdyby było to jedynie kwestią wyrażenia opozycji politycznej wobec Pekinu i Moskwy, nie byłoby konieczne używanie epitetu „imperialistyczny“. Międzynarodowy Komitet Czwartej Międzynarodówki wzywa do obalenia przez klasę robotniczą kapitalistycznych państw Rosji i Chin jako koniecznego elementu światowej rewolucji socjalistycznej. Wyjaśnił on, że oba państwa są wytworem stalinowskiej zdrady rewolucji socjalistycznych XX wieku i ostatecznego przywrócenia kapitalizmu. Rząd rosyjski reprezentuje oligarchów, którzy wyłonili się ze stalinowskiej biurokracji po zdemontowaniu państwa sowieckiego i zniesieniu stosunków państwowej własności. Promowanie przez niego nacjonalizmu „Wielkiej Rosji“ jest skrajnym wynikiem samego stalinizmu, który był pełnym przemocy i kontrrewolucyjnym odrzuceniem internacjonalistycznego programu marksizmu. Reżim Komunistycznej Partii Chin reprezentuje kapitalistyczną elitę i biurokrację państwa policyjnego, jaka ukształtowała się w latach 80. zeszłego wieku, wzbogacając się przez pełnienie roli siły napędowej korporacyjnego wyzysku chińskich mas.

51. Jakiemu politycznemu celowi, należy zapytać, służy dodanie słowa „imperialistyczny“ do opisu Chin czy Rosji? W praktycznym wymiarze, spełnia to bardzo wyraźnie określoną funkcję. Po pierwsze, relatywizuje, a tym samym pomniejsza, centralną i decydującą rolę amerykańskiego, europejskiego i japońskiego imperializmu. Umożliwia to aktywną współpracę pseudolewicy ze Stanami Zjednoczonymi w przeprowadzaniu akcji zmiany reżimów, jak w Syrii, gdzie reżim Assada ma poparcie Rosji. Po drugie, a nawet bardziej znamiennie, określenie Chin i Rosji jako imperialistycznych - a więc, w następstwie, jako kolonialnych potęg dławiących etniczne, narodowe, językowe i religijne mniejszości - usankcjonowuje poparcie pseudolewicy dla popieranych przez imperializm powstań o „narodowe wyzwolenie“ i „kolorowe rewolucje“ w granicach obecnych państw.

52. Poparcie dla imperializmu za granicą koresponduje z poparciem dyktatów finansowej arystokracji w kraju. Dojście do władzy w Grecji Syrizy („Koalicji Radykalnej Lewicy“) w roku 2015 i niesamowite tempo, w jakim przyjęła ona tę właśnie politykę cięć budżetowych, jakiej się wcześniej sprzeciwiała, ujawniło charakter i rolę pseudolewicy na arenie międzynarodowej. Tę samą funkcję pełnią grupy takie jak Lewica w Niemczech, Nowa Partia Antykapitalistyczna we Francji, Socjalistyczna Partia Pracowników w Wielkiej Brytanii i Międzynarodowa Organizacja Socjalistyczna oraz Alternatywa Socjalistyczna w USA. Czy lansując kampanię Jeremy'ego Corbyna z Partii Pracy w Wielkiej Brytanii, czy kampanię Berniego Sandersa z Partii Demokratycznej w USA, celem tych organizacji jest blokowanie niezależnej politycznie mobilizacji klasy robotniczej. Nieustanna z ich strony promocja polityki tożsamościowej opartej na rasie, płci czy orientacji seksualnej, jest sposobem na dostęp do uprzywilejowanych pozycji i wysokich zarobków na uczelniach, w kwalifikowanych profesjach, związkach zawodowych i biurokracji państwowej. Z finansową arystokracją połączeni są oni splotem tysięcy nici i są oni bardzo wrodzy klasie robotniczej.

Budujmy Międzynarodowy Komitet Czwartej Międzynarodówki!

53. Zbliżamy się do setnej rocznicy Rewolucji Październikowej 1917 roku! To epokowe w dziejach świata wydarzenie - pierwsza socjalistyczna rewolucja i utworzenie państwa robotniczego - przygotowane było przez marksistowskich internacjonalistów pod kierownictwem Lenina i Trockiego, którzy bezkompromisowo sprzeciwili się pierwszej imperialistycznej wojnie światowej. Późniejsza zdrada internacjonalistycznego programu oraz założeń Rewolucji Październikowej przez stalinowską biurokrację doprowadziła ostatecznie do rozpadu Związku Radzieckiego. Pomimo tragicznego losu, jaki spotkał ZSRR, trzy nieodparte fakty historyczne pozostają niezmienne. Pierwszy, Rewolucja Październikowa 1917 roku potwierdziła słuszność marksistowskiej oceny rewolucyjnej roli klasy robotniczej oraz konieczności świadomej perspektywy i przywództwa partii rewolucyjnej. Drugi, zmagania toczone przez ruch trockistowski - tak w Związku Radzieckim jak i poza jego granicami - pokazały, że, w oparciu o socjalistyczny program międzynarodowy, istniała rewolucyjna alternatywa dla biurokratycznej degeneracji stalinowskiego reżimu. Rozpad Związku Radzieckiego nie był nieuchronny. Trzeci, fundamentalne gospodarcze, społeczne i geopolityczne sprzeczności kapitalizmu, które zrodziły wojnę światową w 1914 roku oraz socjalistyczną rewolucję w 1917, nie zostały przezwyciężone.

54. Ostaniego wieku nie przeżyto na darmo. Na świadomość robotników i młodych ludzi na całym świecie głęboki wpływ wywarły dziesięciolecia ciągłych wojen i kryzysów gospodarczych. Wzrasta fala zmagań przeciwko obniżającym się warunkom życia, atakom na świadczenia społeczne, pogłębiającą się nierówność społeczną i łamanie praw demokratycznych pod pretekstem „wojny z terroryzmem“. Zadaniem krytycznej wagi jest wnieść w tę walkę zrozumienie kryzysu kapitalizmu jako całości, której najbardziej niebezpiecznym przejawem jest imperialistyczny pęd do wojny. Koniecznym jest wykształcić kierownictwo polityczne klasy robotniczej, które będzie w stanie zjednoczyć oddzielne walki i położyć podwaliny pod obalenie całego socjoekonomicznego systemu poprzez rewolucję socjalistyczną.

55. Światowa gospodarka i światowa polityka weszły w nową fazę. Okres kapitalistycznego triumfalizmu, który rozpoczął się wraz z przywróceniem kapitalizmu we Wschodniej Europie a doszedł gorączki wraz ze stalinowskim rozkładem ZSRR, zakończył się. Spekulacyjny domek z kart, jaki zabezpieczał pasożytnicze bogactwo klasy rządzącej, rozpada się. Spadek wycen giełdowych nie tylko powoduje deflację rozmiaru portfeli akcji, ale niszczy reputację i wiarygodność prokapitalistycznych teoretyków i przywódców politycznych.

56. Ku zdziwieniu i obawom elity rządzącej, postępująca polityczna radykalizacja młodzieży i robotników szybko przyjmuje socjalistyczną orienatację. Byłoby błędem zrównać ten pierwszy instynktowny impuls ku socjalizmowi z rozwiniętą politycznie świadomością rewolucyjną. Ale proces politycznego rozwoju - od pierwszych przejawów powszechnego gniewu wobec kapitalistycznej niesprawiedliwości, do zrozumienia konieczności obalenia kapitalizmu i zastąpienia go światowym socjalizmem - jest w toku.

57. Te partie i osobistości, które zdają się być pierwszymi beneficjentami politycznego niezadowolenia, zostaną zmiecione przez potężne siły społeczne wywołane przez globalny kryzys. Los Syrizy i jej przywódcy Tsiprasa - powszechnie uznanego w styczniu 2015 roku a znienawidzonego już w lipcu - spotka innych szarlatanów politycznych i zdrajców. Konieczne jest podjęcie budowy autentycznej partii rewolucyjnej, w pełni zdolnej sprostaniu zadaniom stojącym przed klasą robotniczą.

58. Taka jest polityczna misja Międzynarodowego Komitetu Czwartej Międzynarodówki. Wszyscy nasi wrogowie polityczni oskarżają Międzynarodowy Komitet o „sekciarstwo“. Przez dziesięciolecia przydomek ten używany był przeciwko marksistom przez drobnomieszczanskich oportunistów i politycznych łotrów z różnych nurtów (n.p. liberałów, socjaldemokratycznych i laburzystowskich karierowiczów, funkcjonariuszy związków zawodowych, pseudolewicowców, bojących się własnego cienia reformistów, itp.). Przez „sekciarski“ tak naprawdę rozumieją oni wierność założeniom socjalizmu, odmowę wejścia w polityczne układy z polityczną elitą i nieprzejednanie w walce o polityczną niezależność międzynarodowej klasy robotniczej. Trocki przywykł do takich oskarżeń. Pisał on:

Czwarta Międzynarodówka już teraz zyskała sobie zasłużoną nienawiść stalinowców, socjaldemokratów, burżuazyjnych liberałów i faszystów. (...) Nieprzejednanie przeciwstawia się wszystkim politycznym ugrupowaniom związanym z burżuazją. Jej zadaniem - obalenie panowania kapitału. Jej celem - socjalizm. Jej metodą - proletariacka rewolucja. [Agonia kapitalizmu a zadania Czwartej Międzynarodówki (Program Przejściowy)]

59. Międzynarodowy Komitet Czwartej Międzynarodówki wzywa do jak najszerszej dyskusji nad przedstawioną w tym oświadczeniu analizą. Wzywamy dziesiątki tysięcy czytelników World Socialist Web Site do jej przestudiowania i jak najszerszego jej rozpowszechnienia. Zachęcamy, by założenia zaprezentowane w tym oświadczeniu posłużyły za fundament budowy nowego międzynarodowego ruchu antywojennego. Te założenia, powtarzając, to:

• Walka przeciwko wojnie musi opierać się na klasie robotniczej, wielkiej sile rewolucyjnej w społeczeństwie, jednocząc za sobą wszyskie postępowe elementy w społeczeństwie.

• Nowy ruch antywojenny musi być antykapitalistyczny i socjalistyczny, ponieważ walka przeciwko wojnie nie może być prowadzona bez walki o zniesienie dyktatury kapitału finansowego i systemu gospodarczego, jaki jest podstawową przyczyną militaryzmu i wojny.

• A zatem, nowy ruch antywojenny musi, z konieczności, być w pełni i jednoznacznie niezależny i wrogi partiom politycznym i organizacjom klasy kapitalistycznej.

• Nowy ruch antywojenny musi być przede wszystkim międzynarodowy, mobilizujący szeroką moc klasy robotniczej we wspólnej walce z imperializmem na skalę światową.

60. Ważne historyczne pytania powstające w wyniku obecnej sytuacji międzynarodowej mogą być postawione w następujący sposób: Jak zostanie rozwiązany kryzys światowego systemu kapitalistycznego? Czy pustoszące ten system sprzeczności zakończą się wojną światową czy socjalistyczną rewolucją? Czy przyszłość przyniesie faszyzm, wojnę jądrową i nieodwracalne stoczenie się na dno barbarzyństwa? Czy też międzynarodowa klasa robotnicza pójdzie drogą rewolucji, obali system kapitalistyczny i przebuduje wtedy świat na socjalistycznych podstawach? Oto prawdziwe stojące przed ludzkością alternatywy.

61. Międzynarodowy Komitet Czwartej Międzynarodówki i jego sekcje z radością powitają braterską dyskusję, na podstawach założeń wysuniętych w tym oświadczeniu, z politycznymi tendencjami i ludźmi z całego świata, którzy widzą pilną potrzebę budowy masowego międzynarodowego ruchu przeciwko wojnie.

O jedność międzynarodowej klasy robotniczej!

Brońmy demokratycznych praw!

O równość i socjalizm!

Powstrzymajmy pęd do imperialistycznej wojny programem Światowej Rewolucji Socjalistycznej!

Zwiększmy czytelnictwo World Socialist Web Site!

Kształćmy nowe pokolenie robotników i młodzieży w duchu rewolucyjnego socjalistycznego internacjonalizmu!

Twórzmy nowe sekcje Międzynarodowego Komitetu Czwartej Międzynarodówki!

18 luty 2016

Loading