Polski

Faszystowscy przyjaciele kanadyjskiego imperializmu, Część IV

W jaki sposób Ottawa udzieliła schronienia ukraińskim faszystom, a także przyczyniła się do rozwoju i promocji skrajnie prawicowego nacjonalizmu ukraińskiego

Jest to czwarta z pięcioczęściowej serii. Została ona opublikowana w języku angielskim 23 maja 2022 roku.

[CZĘŚĆ PIERWSZA] [CZĘŚĆ DRUGA] [CZĘŚĆ TRZECIA] [CZĘŚĆ CZWARTA] [CZĘŚĆ PIĄTA]

Pierwsza część przedstawiła długotrwały sojusz kanadyjskiego imperializmu ze skrajnie prawicowym ukraińskim nacjonalizmem. W części drugiej zbadano początki Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) oraz antysemickie, pro-nazistowskie zapiski Krakiwśkich Wisti, które były redagowane przez Michaiła Chomiaka, dziadka wicepremier Kanady Chrystii Freeland. Część trzecia dokumentuje, w jaki sposób OUN i Ukraińska Powstańcza Armia (UPA) Stepana Bandery uczestniczyły w nazistowskiej wojnie o zagładę przeciwko Związkowi Radzieckiemu i służyły jako poplecznicy nazistów w Holokauście.

W latach po II wojnie światowej rząd Kanady, w ścisłej współpracy ze swoimi amerykańskimi i brytyjskimi sojusznikami, otworzył drzwi dla nazistowskich kolaborantów i skrajnie prawicowych nacjonalistów z Ukrainy i innych krajów Europy Wschodniej. Dla zachodnich mocarstw imperialistycznych nie było lepszych sojuszników w ich „zimnowojennej” krucjacie przeciwko Związkowi Radzieckiemu niż faszyści i ultranacjonaliści współwinni historycznie potwornych zbrodni nazistowskiego reżimu przeciwko ludzkości.

Skrajnie prawicowi ukraińscy nacjonaliści zaczęli odgrywać kluczową rolę w kanadyjskiej polityce imperialistycznej w kraju i za granicą. Za pośrednictwem Ukraińskiego Komitetu Kanadyjskiego, który później przekształcił się w Ukraiński Kongres Kanadyjski (UCC, Ukrainian Canadian Congress), Ottawa wspierała rozwój sieci organizacji, które zaprzeczały jakiemukolwiek ukraińskiemu udziałowi w Holokauście oraz tworzyły i promowały nacjonalistyczną mitologię celebrującą „heroiczną” walkę ukraińskich faszystów ze Związkiem Radzieckim w celu zapewnienia „niezależnego” państwa ukraińskiego — najpierw w porozumieniu z III Rzeszą, a następnie brytyjskim MI6 i CIA. Prawicowe grupy nacjonalistyczne zostały skonsolidowane w politycznym przywództwie dużej ukraińskiej diaspory w Kanadzie, która przed wojną była głównie lewicowa. Wykorzystywano je nawet do infiltracji związków zawodowych i podkopywania walki robotników.

Oprócz wybielania zbrodni ukraińskiego faszyzmu i promowania zjadliwego antykomunizmu, prawicowi nacjonaliści skupieni wokół UCC odgrywali ważną i coraz bardziej agresywną rolę w polityce zagranicznej Kanady. Kiedy reżim stalinowski pod rządami Michaiła Gorbaczowa zwrócił się do Zachodu, w tym zezwalając na większe podróże w ramach programu odbudowy kapitalizmu, sponsorowani przez kanadyjskie państwo ukraińscy nacjonaliści zostali zaangażowani do wychwalania cudów „wolnego rynku” i promowania nacjonalizmu. Wkrótce mieli oni odegrać wiodącą rolę w kampanii na rzecz „niepodległej” Ukrainy podporządkowanej zachodniemu imperializmowi.

Sponsorowany przez państwo UCC i jego faszystowskie korzenie

Od momentu utworzenia w 1940 r., na początku II wojny światowej, Ukraiński Komitet Kanadyjski był organizacją o najściślejszych powiązaniach politycznych i organizacyjnych z państwem kanadyjskim. UCC zostało założone przy wsparciu i na polecenie kanadyjskiego Departamentu Wojny, co dzisiejsze UCC z dumą deklaruje na swojej stronie internetowej.

Kluczowym czynnikiem motywującym państwo kanadyjskie do sponsorowania utworzenia prawicowej ukraińskiej organizacji nacjonalistycznej była dominacja lewicowych i socjalistycznych idei wśród dużej ukraińskiej diaspory w Kanadzie. Emigracja na dużą skalę z ukraińskich części carskiej Rosji i Austro-Węgier do Kanady spowodowała w pierwszych dekadach XX wieku pojawienie się wysoce upolitycznionej i wojowniczej ukraińskojęzycznej części klasy robotniczej, której Ottawa obawiała się, że nie będzie w stanie kontrolować.

Przykładem tego rozwoju był fakt, że do 1929 r. organizacja Świątynia Pracy Ukraińskich Rolników (Ukrainian Farmer Labour Temple) miała 187 oddziałów, 62 biblioteki i cztery gazety w całym kraju. Volodymyr Kossar, założyciel skrajnie prawicowej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów/Ukraińskiej Federacji Narodowej (UNF) w Kanadzie, wspominał w 1951 roku z oburzeniem, że kiedy przybył do budynku Świątyni Pracy Ukraińskich Rolników w Winnipeg w 1927 roku, na ścianie wisiały zdjęcia Lenina i Trockiego.

Mimo że pod koniec lat 30. kierownictwo tych lewicowych i socjalistycznych organizacji znalazło się pod duszącą kontrolą stalinistów, nadal stanowiły one problem dla planów wojennych państwa kanadyjskiego. Podczas początkowych etapów wojny stalinowska partia komunistyczna prowadziła kampanie sprzeciwiające się interwencji w konflikt, uznając ją za imperialistyczną. Podczas gdy stalinowcy byli motywowani do przyjęcia takiego stanowiska interesami polityki zagranicznej Moskwy, która właśnie zawarła pakt Hitler-Stalin z nazistowskimi Niemcami, antywojenne stanowiska były popularne wśród ukraińskich i innych imigranckich społeczności robotniczych, które wcześniej były inspirowane rewolucją październikową i długą historią ruchu socjalistycznego sprzeciwiającego się imperializmowi i wojnie.

Kanadyjski Departament Wojny postrzegał utworzenie UCC jako sposób na zmobilizowanie ukraińskiej diaspory do wojny. „Ostateczny i rozstrzygający impuls do zjednoczenia wyszedł od Kanadyjskiej Narodowej Służby Wojennej, której zależało na tym, aby młodzi Ukraińcy zaciągnęli się do służby wojskowej”, jak zauważa UCC na swojej stronie internetowej.

Rząd kanadyjski wykorzystał ustawę o środkach wojennych, aby przejąć własność Świątyni Pracy Ukraińskich Rolników i sprzedać ją nowo utworzonemu UCC za prawie nic. UCC połączyło wszystkie ówczesne prawicowe organizacje ukraińskie. Obejmowały one kierowaną przez Organizację Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) Ukraińską Federację Narodową (UNF), Ukraińskie Bractwo Katolickie (UCB) i monarchistyczną Zjednoczoną Organizację Hetmańską (UHO). Siły te były już otwartymi wielbicielami faszyzmu przed wybuchem II wojny światowej. W 1933 r., gdy reżim nazistowski, po przejęciu władzy przez niemiecką burżuazję, rozpoczął brutalną likwidację wszystkich niezależnych organizacji klasy robotniczej, Nowij Szljach, oficjalna gazeta UNF, oświadczyła: „Możemy z radością powitać triumf nowego niemieckiego świata nad starym światem”.

Podobnie jak hitlerowscy naziści, ukraińskie siły nacjonalistyczne stojące za UCC łączyły dziką nienawiść do Związku Radzieckiego i socjalizmu z okrutnym antysemityzmem. „Niech nasza (ukraińska) kultura będzie narodowa, a nie służy ,międzynarodowemu Żydowi’” — powiedział ojciec Wasyl Kusznir, pełniący funkcję przewodniczącego UCC przez ponad dwie dekady, na publicznym spotkaniu w 1939 roku w Winnipeg, zorganizowanym w celu przeciwdziałania niedawnym zwycięstwom wyborczym Partii Komunistycznej. Lider organizacji Hetman w Kanadzie wezwał siły ukraińskie do sprzymierzenia się z nazistowskimi Niemcami, ponieważ „Niemcy wypisały zniszczenie bolszewizmu na swoim sztandarze”.

W dniu 8 maja 1939 r. organ UNF Nowij Szljach opublikował artykuł pod pseudonimem napisany przez Jarosława Stećko, który nieco ponad dwa lata później miał odczytać proklamację, bardzo znaną w skrajnie prawicowej ukraińskiej nacjonalistycznej tradycji, o utworzeniu „ukraińskiej władzy państwowej”. Zatytułowany „Żydzi i my”, artykuł Stećki promował judeobolszewicką kanonadę w gorączkowym tempie. „Żydostwo”, oświadczył, „pomaga rosyjskiemu bolszewizmowi, a także innym wrogom Ukrainy. Wzięło handel w swoje ręce i żyje na ukraińskich ziemiach dzięki oszustwom, wyzyskowi i uległości wobec wrogów Ukrainy. Naród oszustów, materialistów i egoistów, którzy demoralizują i deprawują narody świata, ... naród, który interesuje się tylko osobistym zyskiem i zaspokojeniem najniższych instynktów, chce zepsuć bohaterską kulturę wojowniczych narodów. ... Rozproszony po całym świecie, przyjął jako własną międzynarodową komunistyczną ideologię marksistowsko-socjalistyczną i wykorzystuje ją, aby pomóc Moskwie w dezintegracji Zachodu”.

Kampania UCC na rzecz sprowadzenia zbrodniarzy wojennych do Kanady

Po zniszczeniach II wojny światowej jednym z pierwszych działań UCC było przeprowadzenie kampanii lobbingowej na rzecz wpuszczenia do Kanady ukraińskich kolaborantów nazistów z OUN i 14 Dywizji Grenadierów lub Waffen SS-Galizien. Kampania ta sprawiła, że UCC zyskało na znaczeniu w warunkach, w których kanadyjska elita rządząca ściśle współpracowała ze swoimi amerykańskimi i brytyjskimi imperialistycznymi sojusznikami w celu sprowadzenia faszystów i prawicowych nacjonalistów do Ameryki Północnej w ramach zimnowojennych operacji zachodnich agencji wywiadowczych.

Począwszy od 1947 roku, państwo kanadyjskie przyjęło ponad 165 000 przesiedleńców jako imigrantów. Polityka ta nie była motywowana żadnymi altruistycznymi względami, lecz wynikała z desperackiego zapotrzebowania kanadyjskiego przemysłu na dodatkową siłę roboczą. Powołany w 1947 roku „specjalny panel” złożony z funkcjonariuszy Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej (RCMP) — kanadyjskiej policji federalnej — i urzędników wywiadu miał za zadanie wyeliminowanie wszelkich komunistów lub sympatyków spośród osób ubiegających się o wjazd do Kanady.

Kanada w dużej mierze polegała na brytyjskim i amerykańskim wywiadzie, który nawiązał współpracę z OUN i innymi skrajnie prawicowymi ukraińskimi nacjonalistami już w 1946 roku. Nowo utworzona CIA doszła do wniosku, że mogą oni być cennymi sojusznikami w ich wysiłkach na rzecz szpiegowania i destabilizacji ZSRR. W rzeczywistości wyłaniające się relacje CIA z ukraińskimi faszystami szybko stały się modelem dla całego zimnowojennego aparatu wywrotowego i „zmiany reżimu”, zgodnie z własną tajną historią CIA. Podobnie jak ich amerykańscy i brytyjscy odpowiednicy, władze kanadyjskie były w pełni świadome politycznego tła i działalności skrajnie prawicowych ukraińskich nacjonalistów, ale zdecydowały się sprzymierzyć z nimi w miarę zaostrzania się zimnej wojny.

W maju 1946 r. i czerwcu 1947 r. UCC zwróciło się do Senatu Kanady z petycją o sprowadzenie do Kanady weteranów OUN i Dywizji Galizien. Stowarzyszenie Zjednoczonych Ukraińskich Kanadyjczyków (Association of United Ukrainian Canadians, AUUC), organizacja będąca następcą Świątyni Pracy Ukraińskich Rolników (Ukrainian Farmer Labour Temple Association), wyraźnie ostrzegała Senacką Komisję Imigracji i Pracy, że w obozach dla przesiedleńców znajdowało się wielu zbrodniarzy wojennych. Ostrzeżenia te, które zawierały konkretne odniesienia do członkostwa Dywizji Galizien w Waffen-SS, zostały celowo zignorowane.

Prawicowy, wielkobiznesowy liberalny rząd Louisa St. Laurenta zbyt chętnie patrzył w drugą stronę, jeśli chodzi o przyjmowanie faszystowskich kolaborantów, nie tylko ukraińskich. Słowaccy, rumuńscy, węgierscy, chorwaccy i bałtyccy faszyści i nazistowscy kolaboranci byli przyjmowani w Kanadzie w tym okresie.

W 1948 r. rząd kanadyjski zaczął masowo przyjmować ukraińskich imigrantów z obozów dla przesiedleńców. Większość z nich stanowili członkowie i sympatycy Ukraińskiej Powstańczej Armii OUN i OUN (B) oraz ich rodziny. Wśród nich był Mychajło Chomiak, redaktor pro-nazistowskiego ukraińskiego dziennika Krakiwśki Wisti (Krakowskie Wiadomości) i przyszły ukochany dziadek Chrystii Freeland, wicepremier w obecnym liberalnym rządzie Kanady.

Do 1950 r. OUN (B) utworzyła 30 oddziałów w całej Kanadzie. Założyli także Kanadyjską Ligę Wyzwolenia Ukrainy (Canadian League for the Liberation of Ukraine), która przez dekadę, do 1959 r., pozostawała oddzielona od UCC ze względu na bezwstydne poparcie Ligi dla Stepana Bandery. Ten ostatni nadal otwarcie głosił swój faszyzm, pomagając jednocześnie w organizowaniu brutalnej kampanii terrorystycznej przeciwko ZSRR.

Początkowo weterani Dywizji Galizien mieli zakaz wjazdu do Kanady. Waffen-SS została uznana za organizację przestępczą podczas procesu norymberskiego, co oznaczało, że wszyscy członkowie Dywizji Galizien byli zbrodniarzami wojennymi. Jednak początkowa niechęć państwa kanadyjskiego do przyjmowania najbardziej otwartych nazistowskich kolaborantów została szybko przezwyciężona dzięki wysiłkom lobbingowym UCC oraz zimnowojennym imperatywom Ottawy i Waszyngtonu. Ostatecznie ponad 2000 weteranów Dywizji Galizien zostało przesiedlonych do Kanady, gdzie przez kolejne dziesięciolecia byli chronieni przed odpowiedzialnością za swoje straszliwe zbrodnie dzięki połączonym wysiłkom UCC oraz kanadyjskiego establishmentu państwowego i politycznego.

Ogromna rola UCC w kanadyjskiej imperialistycznej polityce zagranicznej i wewnętrznej

UCC i wielu nazistowskich kolaborantów, których pomogła sprowadzić do Kanady, odegrało znaczącą rolę w kluczowych obszarach polityki wewnętrznej i zagranicznej Ottawy.

W 1952 roku rząd kanadyjski współpracował z UCC w celu ustanowienia ukraińskojęzycznej audycji radiowej w Europie, mającej na celu przekazywanie antysowieckiej propagandy do ZSRR. „Aby zwalczać sowiecką propagandę, Głos Ameryki i ukraińskojęzyczny serwis Radio Canada International przełamały blokadę informacyjną i nadawały do Związku Radzieckiego. ... Zostało to osiągnięte w niemałej części dzięki (ciężkiej) pracy UCC i Ukraińskiego Komitetu Ameryki” — jak wyjaśnia strona internetowa UCC.

W kraju, gigant wydobycia niklu Inco, pod czujnym okiem Służby Bezpieczeństwa RCMP, zatrudnił ukraińskich i węgierskich faszystów do agitowania wśród swoich robotników przeciwko bojowemu związkowi Mine Mill, który był powiązany ze stalinowską Komunistyczną Partią Kanady. Faszyści agitowali przeciwko związkowi podczas zaciekłego strajku w 1958 roku, w którym firmie w dużej mierze udało się narzucić swoje żądania ustępstw, i służyli jako zbiry w ostatecznie udanej kampanii wspieranej przez rząd i Kościół katolicki, mającej na celu zastąpienie Mine Mill proimperialistycznym, antykomunistycznym związkiem United Steelworkers (USWA).

Aby utrzymać iluzję, że zachodnie mocarstwa imperialistyczne walczą o „wolność” i „demokrację” przeciwko „totalitarnemu” Związkowi Radzieckiemu, rządy Kanady i USA udzieliły szerokiego wsparcia pseudo-akademickim i propagandowym działaniom mającym na celu ukrycie współudziału ukraińskich nacjonalistów w zbrodniach wojennych. W tym celu w Kanadzie i USA powstał cały przemysł ideologicznej propagandy.

In the United States, the criminal sadist and former OUN (B) security chief Mykola Lebed was handed the keys to set up the Prolog Research Corporation by the CIA. This publishing house produced Ukrainian-language CIA propaganda for distribution in the Soviet Union, but also promoted Ukrainian culture and a carefully edited version of Ukrainian history to the diaspora community in Canada and the United States.

W Stanach Zjednoczonych zbrodniczy sadysta i były szef bezpieczeństwa OUN (B) Mykoła Łebed otrzymał od CIA klucze do założenia Prolog Research Corporation. To wydawnictwo produkowało ukraińskojęzyczną propagandę CIA do dystrybucji w Związku Radzieckim, ale także promowało ukraińską kulturę i starannie zredagowaną wersję ukraińskiej historii wśród społeczności diaspory w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych.

Weterani Waffen SS-Galizien utworzyli grupę, której sama nazwa jest próbą ukrycia ich nazistowskiej przeszłości — „Bractwo Byłych Żołnierzy Pierwszej Dywizji Ukraińskiej Armii Narodowej”. Ta nowa nazwa, „Pierwsza Dywizja Ukraińskiej Armii Narodowej”, została wymyślona w kwietniu 1945 roku, zaledwie kilka dni przed kapitulacją nazistów, w celu przekształcenia żołnierzy Waffen-SS w ukraińskich „bojowników o wolność” przed poddaniem się wojskom alianckim. Ich siedziba znajduje się w Toronto od 1960 roku, a ich publikacja, Wisti Kombatanta (Wiadomości Kombatanta) była poświęcona fałszowaniu ich wojennych zapisów dla siebie i ukraińskiej diaspory.

W latach 50-tych i 60-tych UCC było w stanie rozszerzyć swoją działalność dzięki patronatowi państwa kanadyjskiego. Premier St. Laurent i jego następca, torys John Diefenbaker, przemawiali na kongresach i uroczystościach UCC. „To wasza wielka zasługa — powiedział premier Diefenbaker podczas jednego z kongresów UCC — że jednym z zadań, jakie sobie postawiliście, jest ostrzeganie narodów przed niebezpieczeństwami związanymi z ustępstwami, samozadowoleniem lub fałszywym bezpieczeństwem w obliczu potwornego zagrożenia ze strony międzynarodowego komunizmu”.

Ukraińscy aktywiści stali na czele „Antybolszewickiego Bloku Narodów” (ABBN), dowodzonego przez wspomnianego wcześniej Jarosława Stećko, który w rzeczywistości był „największą na świecie organizacją byłych nazistowskich zbrodniarzy wojennych”, według sponsorów CIA. Zarówno Diefenbaker, jak i liberał Lester Pearson spotykali się z członkami ABBN podczas kierowania rządem Kanady, a ich antykomunistyczne cytaty pojawiały się w publikacjach ABBN. Kiedy Stećko odwiedził Kanadę w 1967 roku, został honorowym obywatelem Winnipeg.

UCC prowadziło również zdecydowaną walkę ideologiczną ze starą gwardią lewicowego przywództwa wcześniejszych pokoleń ukraińskich imigrantów, zdominowanym przez stalinizm Stowarzyszeniem Zjednoczonych Ukraińskich Kanadyjczyków (AUUC, Association of United Ukrainian Canadians). Pojawiły się one w walkach o upamiętnienie ukraińskich postaci kultury, takich jak Taras Szewczenko i Łesia Ukrainka, oraz zbrodniarzy OUN/UPA, takich jak Roman Szuchewycz, dowódca wojskowy UPA, któremu UCC wzniosło pomnik w 1973 roku w Edmonton.

Według historyczki Kassandry Luciuk, „organizacja z powodzeniem lobbowała rząd w ważnych kwestiach, wprowadzała Ukraińców do narodowej narracji Kanady, kontrolowała i promowała opowiadane historie oraz wpływała na politykę zagraniczną Kanady wobec Związku Radzieckiego. UCC ugruntowało również rzeczywistość Ukraińców jako etnicznego bloku wyborczego, zmuszając zarówno rząd, jak i państwo do ciągłych negocjacji i interakcji. W rezultacie członkowie UCC zostali przekształceni z najemników kontroli społeczno-politycznej w siłę polityczną”.

W 1976 r. Kanadyjski Instytut Studiów Ukraińskich został założony na Uniwersytecie Alberty przez byłego oficera Waffen-SS Petera Savaryna i innych. Savaryn miał duży wpływ na politykę konserwatystów w Albercie, przez pewien czas kierował prowincjonalną organizacją Partii Postępowych Konserwatystów, a w latach 80. był kanclerzem Uniwersytetu Alberty. Savaryn nie krył dumy ze swojej przynależności do SS.

W tym samym roku Wołodymyr Kubijowycz, były szef nazistowskiego kolaboracyjnego Ukraińskiego Komitetu Centralnego (UCK) i wydawca Krakiwśkich Wisti, przyleciał do Edmonton, aby zorganizować przekazanie swojego projektu Ukraińskiej Encyklopedii, opracowanego po wojnie, w ręce Savaryna i Kanadyjskiego Instytutu Studiów Ukraińskich (CIUS) Uniwersytetu Alberty. Ceremonia podpisania została sfotografowana, co wskazuje na udział w projekcie innych czołowych członków UCK, w tym Antanasa Figola, przedstawiciela UCK w nazistowskim Berlinie podczas wojny, oraz Iwana Łysiaka-Rudnyckiego, byłego autora Krakiwśkich Wisti. Ukraińska Encyklopedia stworzyła fikcyjny opis historii ukraińskiego skrajnie prawicowego nacjonalizmu, który ukrywał swoją współpracę z nazistami i udział w zbrodniach wojennych. Wpis w Encyklopedii na temat Dywizji Galizien, na przykład, nie wspomina o wielu zbrodniach wojennych, w które była zaangażowana, ani o tym, że Waffen-SS została uznana za organizację przestępczą przez Trybunał Norymberski.

Dziadek Chrystii Freeland, Mychajło Chomiak, pozostawał w regularnym kontakcie z Kubijowyczem po 1945 r. i wymieniali listy aż do śmierci Chomiaka. W latach 1978-79 pracował z Kubijowyczem nad Encyklopedią we Francji. W 1986 r. młoda Chrystia Freeland pracowała jako studentka letnia nad wpisami do Encyklopedii. Jej praca była prowadzona pod kierunkiem innego nacjonalistycznego historyka, Bohdana Krawczuka, który później doradzał Radzie Centralnej (ukraińskiemu parlamentowi).

Komentując jakość „badań naukowych” CIUS, historyk Grzegorz Rossliński-Liebe napisał:

„Od samego początku CIUS odmawiał zajęcia się współczesną historią Ukrainy w sposób krytyczny i profesjonalny. W momencie pisania tego artykułu (2013 r.) CIUS nie zainicjował żadnego programu mającego na celu zbadanie ukraińskiej historii podczas II wojny światowej, zbadanie kwestii związanych z kolaboracją OUN i UPA z nazistami, ukraińskim faszyzmem, rolą Ukraińców w Holokauście lub jakimkolwiek innym pokrewnym tematem”.

Ale CIUS nie był i nie jest dziś przede wszystkim instytucją akademicką. Jest to raczej forum ideologicznej propagandy wspieranej przez fundusze rządu kanadyjskiego. CIUS był częścią szeregu wspieranych przez państwo inicjatyw mających na celu uhonorowanie i upamiętnienie skrajnie prawicowych ukraińskich nacjonalistów, w tym licznych pomników i memoriałów w całym kraju poświęconych Banderze, OUN, a nawet Dywizji Waffen SS-Galizien.

Poparcie rządu kanadyjskiego dla przepisywania historii i tworzenia mitów przez ukraińskich nacjonalistów było ważnym elementem jego oficjalnej polityki „wielokulturowości”, która rozwijała się szybko od lat 60. i która została ogłoszona przez Pierre'a Elliota Trudeau podczas przemówienia przed UCC w 1971 roku! „Wielokulturowość”, która była nieustannie promowana przez „lewicowe' i „postępowe” organizacje w ciągu ostatnich pięciu dekad, jest w rzeczywistości politycznie wsteczna. Promuje koncepcję, że Kanada składa się z różnych odrębnych społeczności etnicznych, rasowych i religijnych, których członkowie są i mogą być reprezentowani tylko przez ich „własne” organizacje. W przypadku ukraińskiej diaspory, funkcję tę przejął UCC. Ale podobną politykę prowadzono w odniesieniu do innych mniejszości z krajów bałtyckich i Europy Wschodniej, skąd duża liczba nazistowskich kolaborantów została powitana w Kanadzie w okresie powojennym w podobny sposób, jak w przypadku Ukraińców.

Komisja Deschenesa: Państwo kanadyjskie tuszuje zbrodnie wojenne ukraińskich nacjonalistów

W lutym 1985 r. konserwatywny rząd Briana Mulroneya powołał komisję do zbadania nazistowskich zbrodniarzy wojennych w Kanadzie w odpowiedzi na naciski opinii publicznej. Główną rolę w naciskach na powołanie komisji odegrało Centrum Szymona Wiesenthala, które odkryło dowody ujawniające obecność tysięcy zbrodniarzy wojennych w Kanadzie. Zorganizowana pod kierownictwem byłego sędziego Sądu Najwyższego Quebecu, Julesa Deschenesa, komisja działała do grudnia 1986 roku.

35-letni raport Komisji jest stale cytowany przez apologetów ukraińskich skrajnie prawicowych nacjonalistów. Wynika to z faktu, że proces i raport Komisji stanowiły przykrywkę dla establishmentu, mającą na celu wyciągnięcie wniosku, że w Kanadzie było niewielu, jeśli w ogóle, zbrodniarzy wojennych, a państwo kanadyjskie było całkowicie niewinne jakichkolwiek związków z faszystowską skrajną prawicą.

• Początkowo miał tylko 11 miesięcy na zebranie dowodów.

• Poinstruowano ją, by NIE badała przeszłych decyzji poprzednich kanadyjskich rządów.

• Jej kompetencje ograniczały się do ustalenia, czy istniały podstawy do ścigania zbrodniarzy wojennych wyłącznie na podstawie obowiązującego wówczas prawa kanadyjskiego.

• Komisja nadała oficjalny status dwóm organizacjom reprezentującym interesy podejrzanych o zbrodnie wojenne: „Bractwu Weteranów 1 Dywizji Ukraińskiej Armii Narodowej w Kanadzie”, reprezentującemu dywizję Galizien i UCC. Ten oficjalny status pozwolił obu organizacjom na przesłuchiwanie świadków i agresywne naciskanie na wykluczenie zeznań i dowodów.

UCC niestrudzenie prowadziło kampanię mającą na celu zablokowanie wszelkich dowodów pochodzących ze Związku Radzieckiego i Polski — dwóch krajów, w których doszło do większości domniemanych zbrodni wojennych — ze względu na rzekome wady procesów sądowych w ZSRR i PRL. UCC i skrajnie prawicowi ukraińscy nacjonaliści, w imieniu których występowała, mieli najwięcej do stracenia na ujawnieniu nazistowskich zbrodniarzy wojennych w Kanadzie. UCC lobbowało na rzecz udzielenia weteranom dywizji galicyjskiej schronienia w Kanadzie. Co więcej, sowieckie dowody ujawniające zbrodnie wojenne popełnione przez OUN-UPA wysadziłyby w powietrze gmach kłamstw budowany przez nich od dziesięcioleci na temat tego, jak dzielnie walczyli zarówno z sowieckim, jak i nazistowskim totalitaryzmem. Mogłoby to nawet zmusić Deschenesa do poszerzenia zakresu swojego śledztwa. W rzeczywistości dochodzenie skupiło się jedynie na działalności Waffen-SS, której byłych członków w Kanadzie było stosunkowo niewielu. Komisja nigdy nie zbadała OUN/UPA.

Pomimo ograniczonych kompetencji Komisji i znacznego wpływu, jaki wywarły na nią ukraińskie grupy nacjonalistyczne, UCC było wściekłe. Nie szczędziła wysiłków, by zdyskredytować wszelkie twierdzenia, jakoby Ukraińcy kolaborowali z nazistami. Utworzyła „Komisję Wolności Obywatelskich” (CLC, Civil Liberties Commission), aby lobbować wśród urzędników państwowych i wpływać na media w sprawie Komisji Deschenesa. Kanadyjski Instytut Studiów Ukraińskich Uniwersytetu Alberty pracował w nadgodzinach, organizując „konferencje akademickie”, aby pomóc w zatuszowaniu sprawy.

Dzięki Johnowi Sopince działającemu jako ich doradca prawny, taktyka opóźniania UCC/CLC odniosła sukces w tłumieniu wszystkich sowieckich dowodów. Pod naciskiem Sopinki Komisja ustaliła ścisłe zasady dopuszczania radzieckich dowodów, spodziewając się, że zostaną one odrzucone. Kiedy władze radzieckie zaakceptowały warunki kanadyjskie latem 1986 r., Deschenes stwierdził, że nagle „nie ma czasu” na przyjęcie tych dowodów i dążył do zakończenia postępowania. Wkrótce potem Sopinka został mianowany członkiem Sądu Najwyższego Kanady, choć wcześniej nie pełnił ani jednego dnia w charakterze sędziego.

Lubomir Luciuk, którego dziadek ze strony matki należał do UPA, stanął na czele kampanii UCC przeciwko istnieniu Komisji Deschenesa, uznając ją za „sowiecką kampanię oszczerstw”. Prawicowa reakcja charakteryzowała się również otwartą erupcją antysemityzmu. Gazeta Student, organ SUSK, Związku Ukraińskich Studentów Kanady, opublikowała antysemicką karykaturę i artykuł redakcyjny, stwierdzając: „Nieliczni Ukraińcy, którzy mogą wypowiadać się w tej sprawie z jakimkolwiek stopniem wiarygodności w imieniu społeczności ukraińskiej, w większości zostali uciszeni z obawy przed reakcją ze strony ich życia zawodowego. Doskonale zdają sobie sprawę z ogromnej obecności Żydów we wszystkich obszarach zatrudnienia i unikają gryzienia ręki, która ich karmi”.

Ukraińscy skrajnie prawicowi nacjonaliści nie mogliby wyciągnąć więcej z raportu Komisji Deschenesa, gdyby sami go napisali.

Raport zasadniczo uniewinnił ich w dwóch punktach. Co istotne, wynik ten był już z góry określony w zakresie uprawnień komisji:

Pierwsze z nich — stwierdzenie, że członkowie dywizji Waffen SS-Galizien „nie powinni być oskarżeni jako grupa” — opierało się na prawnym błędzie technicznym. Kanada nie podpisała ani Traktatu Londyńskiego, ani Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego w Norymberdze, na mocy których SS jako całość, w tym 14 Dywizja Galizien, została uznana za organizację przestępczą, co czyniło członkostwo w niej zbrodnią wojenną. Według Deschenesa, „żaden kanadyjski sąd nie mógł zatem rościć sobie prawa do sprawowania jurysdykcji nad tego rodzaju przestępstwem”.

Deschenes ogłosił również ogólną „niewinność” wszystkich członków Dywizji Galizien przebywających w Kanadzie na zasadzie indywidualnej, uzasadniając to tym, że „zostali oni indywidualnie sprawdzeni pod kątem bezpieczeństwa przed przyjęciem do Kanady”. Inaczej mówiąc, pierwotna decyzja państwa kanadyjskiego o wpuszczeniu do kraju tych, którzy służyli w SS ponad trzy i pół dekady wcześniej — polityka, której Komisji Deschenesa zabroniono badać i przesłuchiwać — została przywołana w celu ich uniewinnienia, w całkowicie okrężnym argumencie.

Od tego czasu ukraińscy skrajnie prawicowi nacjonaliści trąbią o tym wybielaniu.

Sojusz państwa kanadyjskiego z siłami politycznymi, które służyły i współpracowały z nazistami podczas wojny eksterminacyjnej przeciwko ZSRR i podczas Holokaustu, oznaczał, że nie mogło ono i nie chciało tolerować żadnego innego wyniku. Co więcej, w czasie, gdy toczyła się dyskusja na temat komisji Deschenesa, kanadyjski establishment polityczny przygotowywał się do wysłania swoich skrajnie prawicowych ukraińskich sojuszników z powrotem do ich ojczyzny, gdy kryzys stalinowskiego reżimu w Moskwie pogłębiał się.

Rola ukraińskiej skrajnie prawicowej diaspory w restauracji kapitalizmu i po niej

Kiedy reżim Gorbaczowa przyjął głasnost i pierestrojkę w połowie lat 80-tych, imperialistyczne mocarstwa zaczęły wzmacniać swoje wysiłki, aby zachęcić siły nacjonalistyczne do rozbicia ZSRR. W przypadku Ukrainy, kanadyjski imperializm wykorzystał swoje wieloletnie relacje starannie kultywowane z nazistowskimi kolaborantami, aby wysłać sieć szpiegów i antysowieckich elementów, aby naciskać, a później pomóc we wdrożeniu ukraińskiej „niepodległości”.

UCC odegrało kluczową rolę w tej kampanii. Gazeta Student wzywała ukraińskich studentów podróżujących do Związku Radzieckiego do działania, jak to bez ogródek określono, „jako szpieg” dla Studenta. Jednym ze studentów, którzy odpowiedzieli na to wezwanie, była Chrystia Freeland. Nie był to przypadek, ponieważ rodzina Freeland była przesiąknięta ukraińskim nacjonalizmem i od dawna związana ze Studentem, który entuzjastycznie promował mit, że Bandera i UPA byli bojownikami o „wyzwolenie narodowe”. Jej ciotka, Chrystia Chomiak, była redaktorką Studenta w latach 1969-1970.

Freeland ukończyła studia z literatury rosyjskiej i historii na Harvardzie, a w latach 1988-89 otrzymała stypendium na studia ukraińskie na Uniwersytecie Kijowskim. Już biegle władała tym językiem, ale jej prawdziwym zainteresowaniem studiowaniem na Ukrainie było interweniowanie jako ukraińska działaczka nacjonalistyczna w radzieckiej polityce.

Jesienią 1988 roku powstał ,Ludowy Ruch Ukrainy’ (Ruch). Freeland była obecna na jego kongresie założycielskim. Zdała relację z Ukrainy dla Studenta, zauważając:

„13 listopada (1988 roku) podczas demonstracji ekologicznej, w której wzięło udział 10 000 osób, największego masowego spotkania w radzieckim Kijowie, opowiedziano się za utworzeniem ruchu ludowego jako jedynego sposobu rozwiązania kryzysu ekologicznego na Ukrainie. Dziesięć dni później 33 osoby, w tym wybitni pisarze i naukowcy, a także przedstawiciele ,nieoficjalnych’ grup społecznych i kolektywów robotników fabrycznych, utworzyły grupę inicjatywną, opartą na Związku Pisarzy, aby przewodzić tworzeniu ukraińskiego ruchu ludowego”.

Sekcje klasy średniej działające w Ruchu wzywały do „aktywnego udziału robotników w zarządzaniu życiem gospodarczym, politycznym i kulturalnym”, twierdząc, że chcą niepodległej Ukrainy, gdzie wszystkie mniejszości narodowe mogłyby żyć razem w pokoju i harmonii. Bez wątpienia ogromna większość Ukraińców, którzy uczestniczyli w Ruchu, doświadczywszy dziesięcioleci stalinowskich kłamstw i fałszerstw, szczerze żywiła te złudzenia. Ale bardziej wyrachowani aktorzy, a mianowicie ukraińscy nacjonaliści w diasporze i ich zwolennicy w światowym imperializmie, mieli inne plany.

W 1989 r. otwarte apele do faszystowskiej skrajnej prawicy na Ukrainie spotkałyby się z przerażeniem i odrzuceniem. Programowi kapitalistycznej restauracji i stworzenia państwa ukraińskiego całkowicie podporządkowanego imperializmowi nadano zatem „demokratyczny” połysk, aby ukryć to, co w rzeczywistości było społeczną kontrrewolucją w interesie imperializmu i stalinowskich biurokratów, chętnych do czerpania zysków z grabieży własności państwowej.

Jednym z dziennikarskich przedsięwzięć Freeland podczas jej pobytu było ułatwienie reporterowi New York Times Billowi Kellerowi napisania artykułu o masowych grobach w Bykowni. Freeland zorganizowała jego podróż i działała jako tłumacz. Bykownia, wraz z Wynicą, była jednym z miejsc, w których stalinowskie NKWD pochowało osoby stracone w ramach kampanii politycznego ludobójstwa prowadzonej przeciwko kierownictwu partii bolszewickiej w latach 1937-1939. Historia Kellera „Za zielonym płotem Stalina” ukazała się 6 marca 1989 roku i rozwścieczyła Kreml, który przez lata twierdził, że ofiary zostały zamordowane przez nazistów.

Freeland została potępiona w radzieckiej prasie, a KGB nadało jej kryptonim „Frida”. Freeland rzeczywiście działała jako agent polityczny na rzecz ukraińskich nacjonalistów. Dostarczała sprzęt do nagrywania wideo i pieniądze ukraińskim działaczom nacjonalistycznym, a także współpracowała z kanadyjskim rządem, używając nawet do komunikacji rządowej dyplomatki, której władze radzieckie nie mogły dotknąć. Dosłownie potraktowała prośbę nakaz „szpiegowania dla Studenta” i wcieliła go w życie. Za swoje wysiłki została uznana za wroga Związku Radzieckiego i zakazano jej powrotu do Kanady w 1989 roku.

Kanada stała się pierwszym rządem, który uznał niepodległość Ukrainy 2 grudnia 1991 roku. Kongres Ukraińsko-Kanadyjski przekazał 2 miliony dolarów na budowę ambasady Kanady w Kijowie, co jest jednym z dowodów jego ogromnego wpływu na stosunki kanadyjsko-ukraińskie.

Ukraina została szybko zalana kanadyjskimi emigrantami, w tym byłymi faszystowskimi kolaborantami oraz ich rodzinnymi i politycznymi potomkami. Mentor Freelanda w Encyklopedii Ukrainy, Bohdan Krawczenko, natychmiast przeniósł się do Kijowa, aby objąć szereg ważnych stanowisk doradczych w ukraińskim parlamencie (Radzie) i kolejnych gabinetach. Matka Freelanda, prawniczka i niegdysiejsza kandydatka NDP Halyna Chomiak, udała się na Ukrainę, aby założyć „Ukraińską Fundację Prawną”. Organizacja ta była zaangażowana w tworzenie wielu przepisów, w tym konstytucji oraz kodeksów postępowania cywilnego i karnego. Ale kluczowym elementem, który ukraińska diaspora zasadniczo ponownie zaimportowała na Ukrainę, była jej zjadliwie prawicowa polityka nacjonalistyczna. To złośliwe ziarno potrzebowało czasu, aby wyrosnąć.

W swoim eseju z 2015 roku „My Ukraine, Putin's Big Lie” [Moja Ukraina, wielkie kłamstwo Putina] Chrystia Freeland zauważyła, że w latach przed i bezpośrednio po rozwiązaniu Związku Radzieckiego „świadomość narodowa Ukrainy była słaba”. Rzeczywiście, krytycznym celem UCC i innych prawicowych grup emigracyjnych po 1991 roku było promowanie i wzmacnianie prawicowego, zjadliwie antykomunistycznego, antyrosyjskiego nacjonalizmu ukraińskiego. Robiąc to, wykorzystywali zbrodnie reżimu stalinowskiego, w tym jego odrodzenie wielkorosyjskiego szowinizmu i zdradę socjalistyczno-międzynarodowej perspektywy, która leżała u podstaw powstania ZSRR. Ten skrajnie prawicowy nacjonalizm, który postrzegał Rosję i Związek Radziecki jako wielką przeszkodę, teraz i w przeszłości, w realizacji narodowych aspiracji Ukrainy, był powiązany z „zachodnią” orientacją — orientacją na tych, którzy wspierali ukraińską „niepodległość” po I i II wojnie światowej i podtrzymywali „płomień” ukraińskiego nacjonalizmu podczas zimnej wojny.

Jeśli UCC i im podobni byli w stanie wywierać coraz większy wpływ polityczno-ideologiczny, to przede wszystkim z powodu operacji niszczenia przeprowadzonej przez rywalizujące frakcje stalinowskiej biurokracji. Naciskając na restaurację kapitalizmu, stalinowska biurokracja w ZSRR, podobnie jak w Jugosławii, promowała rywalizujące nacjonalizmy, aby usprawiedliwić grabież majątku państwowego. Co nie mniej ważne, zdezorientowała i podzieliła klasę robotniczą — niespokojną i wojowniczą klasę robotniczą, która przez dziesięciolecia była brutalnie represjonowana politycznie i pozbawiona dostępu do rewolucyjnej opozycji wobec stalinizmu, trockizmu.

Ukraińska „niepodległość” pod kuratelą amerykańskiego i kanadyjskiego imperializmu okazała się katastrofalna dla klasy robotniczej. Ukraiński PKB spadł o 50% w latach 1990-1994. Prywatyzacji uspołecznionej własności towarzyszył gangsteryzm, morderstwa polityczne i zastraszanie. Wskaźnik zabójstw podwoił się w latach 1990-2000. Standard życia ukraińskich robotników gwałtownie spadł, a od 1991 r. oczekiwana długość życia utrzymywała się na stałym poziomie, podczas gdy w innych krajach uprzemysłowionych rosła. W 1991 roku 38 procent Ukraińców żyło w ubóstwie. Do 2000 roku wskaźnik ten wynosił 50%, osiągając szczytowy poziom 54% w 1998 roku.

Północnoamerykańskie i europejskie mocarstwa imperialistyczne były coraz bardziej sfrustrowane bliskimi więzami gospodarczymi, które utrzymywały się między Ukrainą a Rosją. Chcąc w pełni podporządkować Kijów imperializmowi, aby ułatwić sobie podporządkowanie Rosji do statusu półkolonii i zapewnić sobie niekwestionowaną dominację nad lądem Eurazji, imperializm amerykański i jego kanadyjski sojusznik sfinansowali szereg organizacji „społeczeństwa obywatelskiego” w celu doprowadzenia do „zmiany reżimu”.

Pierwsza operacja „zmiany reżimu” miała miejsce w 2004 r., kiedy masowe protesty po zwycięstwie Wiktora Janukowycza w wyborach doprowadziły do zainstalowania proamerykańskiego kandydata Wiktora Juszczenki w ramach tak zwanej „pomarańczowej rewolucji”. W rządzie Juszczenki znalazło się aż trzech otwarcie faszystowskich ministrów ze Swobody. Grupa „społeczeństwa obywatelskiego” „Pora” zorganizowała te demonstracje przy wsparciu ponad 14 milionów dolarów z USA.

Pomarańczowa rewolucja zapoczątkowała również kampanię otwartej rehabilitacji politycznego dziedzictwa faszystowskiej OUN-UPA i promowania kultu osobowości jej przywódców, zwłaszcza Stepana Bandery. Wzniesiono pomniki Bandery i wydano znaczki pocztowe. Odzwierciedlały one pomniki Bandery, Romana Szuchewycza, a nawet dywizji Waffen SS-Galizien, które zbudowano w Kanadzie dekady wcześniej. W 2010 r. UCC zwróciło się do rządu kanadyjskiego z petycją o przyznanie weteranom UPA emerytur, powołując się na decyzję rządu ukraińskiego o przyznaniu weteranom UPA na Ukrainie miesięcznego stypendium równego temu, które otrzymywali weterani Armii Czerwonej, którzy walczyli z nimi i ich nazistowskimi sojusznikami.

Juszczenko szybko stracił władzę w wyniku sporów frakcyjnych ze swoimi byłymi sojusznikami i wzrostu opozycji wobec jego prawicowej polityki. Niepowodzenie pomarańczowej rewolucji dało jednak nowy impuls najbardziej skrajnie prawicowym i antyrosyjskim elementom, takim jak Swoboda, które były przekonane, że ich droga do władzy leży w brutalnym zamachu stanu, inspirowanym Ukraińską Rewolucją Narodową z 1941 roku. Te skrajnie prawicowe grupy w dużej mierze czerpią z tradycji politycznych utrzymywanych w Kanadzie od dziesięcioleci przez ukraińsko-kanadyjskie organizacje, takie jak UCC, Liga Ukraińskich Kanadyjczyków (OUN-B) i różne grupy religijne, przy wsparciu państwa kanadyjskiego.

UCC odegrało również kluczową rolę w ideologicznym przygotowaniu Ukrainy do obecnej wojny z Rosją. Organizacja ta jest kontrolowana przez oddanych wielbicieli Bandery i OUN, którzy pomogli rządom Juszczenki i Poroszenki zrehabilitować tych nazistowskich kolaborantów w kraju, w którym ich dziedzictwo spotkało się z powszechną wrogością. Historyk John-Paul Himka, którego mieliśmy już okazję cytować, wskazał w 2010 roku na „w dużej mierze udaną kampanię” podjętą przez „byłego prezydenta Wiktora Juszczenkę na Ukrainie i Ukraiński Kongres Kanadyjski w diasporze północnoamerykańskiej, aby umieścić gloryfikację tych radykalnych prawicowych nacjonalistów w samym centrum ukraińskiego projektu tożsamości narodowej”.

Jak udokumentowaliśmy, kanadyjski rząd i polityczny establishment od dziesięcioleci były współwinne inkubacji i promowaniu skrajnie prawicowego ukraińskiego nacjonalizmu. W maju 2008 roku rząd oficjalnie uznał ukraiński głód z lat 1932-33, w którym miliony ludzi zmarły w całym Związku Radzieckim, w dużej mierze z powodu katastrofalnej polityki kolektywizacji stalinowskiej biurokracji, za antyukraińskie „ludobójstwo”. Ogłaszając „Dzień Pamięci Hołodomoru” każdego listopada, rząd Kanady podkreślił swoją pełną akceptację dla historycznego rewizjonizmu ukraińskiej skrajnej prawicy, która poprzez odniesienie do głodu jako „Hołodomoru” starała się relatywizować Holokaust i rolę ukraińskich sił faszystowskich w przemysłowej eksterminacji europejskich Żydów.

W miarę jak warunki ekonomiczne na Ukrainie stawały się coraz bardziej brutalne, skrajna prawica i jej prywatne bojówki rosły w siłę i wpływy, wspierane przez potężnych przemysłowców, takich jak Igor Kołomojski, a także przez zachodni imperializm. W 2013 r. amerykański i kanadyjski imperializm odegrały kluczową rolę w zapewnieniu finansowego i politycznego wsparcia przywódcom protestów na Majdanie, kierowanych przez skrajnie prawicowe i faszystowskie grupy, takie jak Swoboda i Prawy Sektor. Faszystowski zamach stanu, który stanowił kulminację tej operacji zmiany reżimu, odsunął Janukowycza od władzy w lutym 2014 r. i zainstalował ustępliwy reżim Petra Poroszenki, który współpracował z imperialistycznymi mocarstwami, aby przekształcić Ukrainę w ciężko uzbrojone pole bitwy przeciwko Rosji i członka NATO z wyjątkiem nazwy.

W tym okresie UCC nadal odgrywało znaczącą rolę w kanadyjskiej polityce zagranicznej. Za każdym razem, gdy premierzy Stephen Harper lub Justin Trudeau odwiedzali Ukrainę, towarzyszyła im silna delegacja UCC. Przed otwartą wysyłką sprzętu wojskowego i broni na Ukrainę przez kanadyjski rząd w celu prowadzenia wojny z Rosją, stały przepływ uzbrojenia był już w toku dzięki grupie Army SOS, która składała się z członków UCC. Army SOS dostarczała części karabinów, drony i inny sprzęt dla wojska i Gwardii Narodowej, w tym faszystowskiego Batalionu Azow, założonego w 2014 roku specjalnie w celu prowadzenia wojny z rosyjskojęzycznymi separatystami w Donbasie, a później włączonego do ukraińskiego wojska.

Po tym, jak 70 procent ukraińskich sił zbrojnych na Krymie przysięgło wierność Rosji w 2014 roku, ukraińskie wojsko zostało oczyszczone z blisko 50 procent swojego korpusu oficerskiego, który został zastąpiony skrajnie prawicowymi bojownikami. W 2015 roku maksymalna liczebność ukraińskiej armii została zwiększona ze 184 000 do 250 000 żołnierzy. Reforma ukraińskiej armii w kolejnym okresie była finansowana i organizowana przez zachodni imperializm.

Gdy kanadyjskie wsparcie wojskowe stało się bardziej sformalizowane wraz z ustanowieniem misji szkoleniowej dla ukraińskiego personelu wojskowego przez Kanadyjskie Siły Zbrojne (CAF, Canadian Armed Forces), Ottawa kontynuowała swoją wieloletnią tradycję współpracy z najbardziej reakcyjnymi siłami politycznymi. Kanadyjski personel wojskowy szkolił oficerów z neonazistowskiej grupy Centuria w najwyższej ukraińskiej uczelni wojskowej. Kiedy Departament Obrony dowiedział się o spotkaniu kanadyjskich „oficerów i dyplomatów” wojskowych z batalionem Azow w 2018 roku, starał się to ukryć. Spotkanie stało się publicznie znane tylko dlatego, że Azow pochwalił się nim w mediach społecznościowych.

Ambasador Kanady na Ukrainie Roman Waschuk, w towarzystwie personelu CAF, oddaje cześć członkom OUN/UPA na cmentarzu żydowskim, gdzie pochowane są ofiary Holokaustu. [Zdjęcie: Facebook] [Photo: Facebook]

W 2019 r. ambasador Kanady na Ukrainie i kilku oficerów CAF zostało z dumą sfotografowanych podczas poświęcenia pomnika 17 bojowników OUN/UPA w miejscu masowego grobu Żydów zamordowanych w Samborze, w Galicji lub na zachodniej Ukrainie. Sześć tysięcy Żydów zostało zamordowanych w mieście przez oddziały ukraińskiej policji w serii czterech masakr, od października 1942 do czerwca 1943 roku. Państwo kanadyjskie wsparło prowokacyjną kampanię na rzecz wzniesienia pomnika — nie ofiarom żydowskim, ale organizacji, która systematycznie uczestniczyła w Holokauście, w tym w Samborze. Kampania ta była prowadzona przez faszystowskiego burmistrza Sambiru, który wcześniej przekształcił dawną synagogę w klub ze striptizem, a także przez ukraiński kościół katolicki, który w 2000 r. w ramach prowokacji, wspierany przez paramilitarnych bandytów, wzniósł trzy krzyże nad żydowskimi grobami.

***

Trwający od dziesięcioleci sojusz między państwem kanadyjskim a ukraińską skrajną prawicą udokumentowany w tej serii ujawnia prawdziwy charakter sił politycznych, z którymi imperialistyczne mocarstwa współpracują w wojnie USA-NATO z Rosją. Za całą fałszywą propagandą o prowadzeniu wojny o „demokrację” i „europejskie wartości”, kanadyjska klasa rządząca jest sprzymierzona z potężnymi sekcjami ukraińskiego rządu, elit wojskowych i politycznych, które stoją w tradycji ukraińskich nazistowskich sił kolaboracyjnych odpowiedzialnych za niektóre z najgorszych zbrodni w historii ludzkości. Co więcej, odegrała ona ważną rolę w politycznym i ideologicznym kultywowaniu tych sił poprzez długotrwałe promowanie UCC i skrajnie prawicowego ukraińskiego nacjonalizmu. W ostatniej części tej serii zbadamy wpływ sił faszystowskich na kanadyjską imperialistyczną politykę zagraniczną i wewnętrzną oraz przedstawimy socjalistyczną perspektywę dla klasy robotniczej, aby przeciwstawić się wojnie i wzrostowi skrajnej prawicy.

Loading