Po zaledwie 11 miesiącach sprawowania urzędu Shigeru Ishiba złożył w niedzielę rezygnację ze stanowiska premiera Japonii – posunięcie to pogłębi kryzys rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej (LDP) i całego establishmentu politycznego w Tokio.
Rezygnacja Ishiby nastąpiła w wyniku narastającego sprzeciwu wewnątrz LDP po utracie kontroli nad izbą wyższą parlamentu w wyborach w lipcu, po tym jak w październiku ubiegłego roku partia straciła już kontrolę nad izbą niższą. W zeszłym tygodniu, w wyniku analizy powyborczej, wezwano do „całkowitej przebudowy” partii, co spowodowało nasilenie apeli o przedterminowe wybory na stanowisko przewodniczącego, które miały zostać rozstrzygnięte podczas poniedziałkowego posiedzenia.
Ishiba powiedział, że rezygnuje, aby zapobiec „decydującemu rozłamowi” w LDP, która rządziła Japonią przez większość ostatnich 70 lat. Ishiba stał na czele spowolnionej gospodarki, która obecnie boryka się z wysokimi cłami nałożonymi przez administrację Trumpa na japoński import, a także rosnącymi napięciami społecznymi.
Ishiba próbował przedstawić swoją rezygnację w jak najlepszym świetle, oświadczając, że pozostał na stanowisku premiera do momentu zawarcia w zeszłym tygodniu umowy handlowej z USA. W ramach tej umowy administracja Trumpa zgodziła się obniżyć planowane cło na samochody z 25% do 15% w zamian za zgodę Japonii na zainwestowanie 550 mld dolarów w USA w obszarach wskazanych przez Trumpa.
Ishiba objął urząd w październiku ubiegłego roku po rezygnacji Fumio Kishidy, który był uwikłany w szereg skandali, w tym ujawnienie, że różne frakcje LDP utworzyły tajne fundusze, zaniżając o miliony dolarów kwoty darowizn na cele polityczne. Partia nadal spotykała się również z krytyką za swoje długotrwałe powiązania z prawicową sektą religijną znaną jako Kościół Zjednoczenia, ujawnione po zamachu na byłego premiera Shinzo Abe w 2022 roku.
Próbując umocnić swoją pozycję, Ishiba ogłosił przedterminowe wybory 27 października ubiegłego roku, co przyniosło LDP fatalne skutki. Po raz trzeci od momentu powstania w 1955 r. LDP wraz ze swoim długoletnim sojusznikiem Komeito nie zdołała uzyskać większości w izbie niższej parlamentu. Chociaż Ishiba obiecał walkę z korupcją w LDP i ulgi w zakresie kosztów utrzymania, wyborcy odwrócili się od partii.
Ishiba i LDP zdołały utrzymać się przy władzy jako rząd mniejszościowy dzięki głębokim podziałom w parlamentarnej opozycji między skrajną prawicą, taką jak Japońska Partia Innowacji (Ishin), a rzekomymi „postępowcami”, takimi jak Partia Demokratyczna dla Ludu (DPP) i Konstytucyjna Partia Demokratyczna (CDP).
LDP nie rozwiązała żadnej z kwestii, które podsycały niechęć i sprzeciw w wyborach do izby niższej – rosnących cen, zwłaszcza podstawowego produktu, jakim jest ryż, spadających realnych wynagrodzeń i braku dobrze płatnych stałych miejsc pracy, zwłaszcza dla młodych ludzi. Ishiba znacznie zwiększył wydatki na wojsko, zgodnie z poparciem LDP dla amerykańskiej kampanii wojennej przeciwko Chinom, kosztem wydatków socjalnych.
W rezultacie, w lipcowych wyborach do izby wyższej, faszystowska partia Sanseito, która prowadziła kampanię w stylu Trumpa, obarczając imigrantów winą za wszystkie bolączki społeczne, od niskich płac i przestępczości po rosnące ceny nieruchomości i niebezpieczną jazdę samochodem, odniosła znaczące sukcesy. Partia ta była w stanie wykorzystać ciągły spadek poziomu życia zarówno pod rządami LDP, jak i Partii Demokratycznej Japonii (DPJ), która sprawowała władzę w latach 2009–2012.
W 2016 r. DPJ podzieliła się na DPP i CDP. Chociaż nie jest to partia skrajnie prawicowa, konserwatywna DPP również odniosła sukcesy w wyborach do izby wyższej, opierając się na populistycznym apelu do młodszych wyborców i niejasnej obietnicy „zwiększenia wynagrodzenia netto”.
W ramach prawicowej LDP Ishiba, uważany za umiarkowanego konserwatystę, znalazł się pod ostrzałem bardziej radykalnych frakcji prawicowych za ustępstwa polityczne wobec Sanseito i Ishin. Jedną z prawdopodobnych kandydatek do przewodnictwa partii jest Sanae Takaichi, która w zeszłym roku nieznacznie przegrała walkę o przewodnictwo partii z Ishibą.
Takaichi została awansowana przez Shinzo Abe, który odegrał kluczową rolę w złagodzeniu konstytucyjnych i prawnych ograniczeń dotyczących japońskich sił zbrojnych, znanych jako Siły Samoobrony, oraz w zbliżeniu Japonii do Waszyngtonu w jego agresywnej konfrontacji z Chinami. Popiera ona zmianę artykułu 9 konstytucji, który formalnie zabrania Japonii prowadzenia wojen zagranicznych lub utrzymywania sił zbrojnych, a także jest znana ze swoich powiązań z skrajnie prawicowymi aktywistami i wizyt w świątyni Yasukuni, upamiętniającej zbrodniarzy wojennych klasy A.
Shinjiro Koizumi, syn byłego premiera Junichiro Koizumiego, również ubiegał się w zeszłym roku o przywództwo w LDP. Pełnił funkcję ministra rolnictwa w gabinecie Ishiby i musiał zmierzyć się z gwałtownym wzrostem cen ryżu, który przyczynił się do spadku popularności LDP. Podobno nawiązał kontakty z skrajnie prawicową partią Ishin.
Koizumi i były premier Yoshihide Suga spotkali się w sobotę z Ishibą i bez wątpienia omówili możliwość jego rezygnacji.
Ishiba pozostanie premierem tymczasowym, podczas gdy LDP podejmie złożony proces wyboru nowego przewodniczącego partii. Aby zgłosić kandydaturę, konieczne jest poparcie 20 parlamentarzystów. Głosowanie odbywa się wśród wszystkich posłów LDP oraz równej liczby członków partii. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska większości głosów, odbywa się druga tura, w której udział głosów szeregowych członków spada do 47 – po jednym z każdej prefektury kraju.
W większości poprzednich przypadków przewodniczący LDP automatycznie zostawał premierem. Jednak LDP nie dysponuje większością parlamentarną, więc nie ma gwarancji, że wybrana osoba zostanie zatwierdzona. W 2024 r. Ishiba zdołał uzyskać poparcie parlamentu, opierając się na podzielonej opozycji i większości w izbie wyższej. Obecnie LDP jest w mniejszości w obu izbach.
Niezależnie od wyniku tego procesu, następny rząd od samego początku będzie rządem kryzysowym, ponieważ Japonia dostosowuje się do przyspieszających przygotowań USA do wojny z Chinami, a jednocześnie staje w obliczu wojny gospodarczej Trumpa zarówno z przyjaciółmi, jak i wrogami. Napięcia społeczne ujawnione podczas tegorocznych wyborów będą się tylko pogłębiać, ponieważ rząd nakłada nowe obciążenia na pracowników i młodzież.
