Polski

Jak przygotowywano się do „epokowego przełomu“ w polityce zagranicznej Niemiec

Artykuł ukazał się pierwotnie 4 marca na niemieckojęzycznej stronie WSWS

W ostatnią niedzielę kanclerz Olaf Scholz (Socjaldemokratyczna Partia Niemiec - SPD) zapowiedział w Bundestagu gigantyczne zwiększenie niemieckiego budżetu wojskowego. Zapowiadany przez niego „specjalny fundusz Bundeswehry“ („Sondervermögen Bundeswehr“) w wysokości 100 mld euro, wraz z 50 mld euro przewidzianymi do tej pory na rok 2022, oznacza potrojenie budżetu wojskowego w tym roku.

Kanclerz Olaf Scholz (SPD) zapowiedział w swoim oświadczeniu rządowym 27 lutego br. znaczne zwiększenie niemieckiego budżetu obronnego (AP Photo/Michael Sohn)

Również później wydatki mają nadal rosnąć. – Od tej pory będziemy co roku inwestować w obronność ponad dwa procent produktu krajowego brutto – wyjaśnił Scholz. W odniesieniu do PKB w 2021 r. oznacza to wzrost o 24 mld euro do ponad 71 mld euro. To prawie 80 miliardów dolarów amerykańskich.

W sumie jest to największa ofensywa zbrojeniowa od zakończenia II wojny światowej, która praktycznie z dnia na dzień uczyniła z Niemiec najsilniejszą potęgę militarną w Europie. Dla porównania, wydatki wojskowe Wielkiej Brytanii wyniosły w zeszłym roku 61,5 mld USD, Rosji - 60,6 mld USD, a Francji - 55 mld USD, według danych Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS).

W debacie w Bundestagu Scholz oraz inni mówcy z rządu i opozycji uzasadniali ten „epokowy przełom w polityce zagranicznej“ agresją Putina na Ukrainę. To nic innego jak obłudna propaganda.

Według raportu magazynu Der Spiegelzatytułowanego „Bazooka za 100 miliardów“, pakiet zbrojeniowy został opracowany już podczas negocjacji koalicyjnych w październiku ubiegłego roku. „Pomysł ten jest od pewnego czasu dyskutowany w Ministerstwie Obrony“ -czytamy w magazynie informacyjnym. „Miesiące wcześniej wojskowi planiści i budżetowcy departamentu sporządzili już szereg poufnych projektów, które zostały przekazane negocjatorom rozmów koalicyjnych“ -podaje.

Rosyjska inwazja na Ukrainę, która została wręcz sprowokowana przez natowską ofensywę wojenną, „sprawiła, że niewyobrażalne stało się możliwe“, donosi Der Spiegel. W celu „wysłania silnego sygnału w zakresie polityki bezpieczeństwa Urząd Kanclerski ponownie wydobył stare dokumenty“, przede wszystkim „poufny, sześciostronicowy dokument argumentacyjny z 26 października“. Dokument ten dotyczył już w szczególności „specjalnego funduszu dla Bundeswehry“ w wysokości 102 mld euro. „Wojskowi planiści“ już wcześniej wymieniali, „gdzie należy zainwestować pieniądze“.

W artykule Spieglaprzedstawiono przegląd planowanych przejęć.

Około 34 mld euro ma być przeznaczone na „wielonarodowe projekty zbrojeniowe“. Należą do nich: system „Twister“ do obrony przed bronią hipersoniczną, „Combat Cloud“ oraz „strategiczny transport powietrzny“. Ponadto istnieją megaprojekty, takie jak nowy europejski system walki powietrznej Future Combat Air System (FCAS), niemiecko-francuski czołg podstawowy MGCS (Główny naziemny system walki) oraz europejski dron.

Ponadto wspólnie z Wielką Brytanią mają zostać opracowane nowe systemy artyleryjskie i amunicja, z Holandią - nowa fregata i platformy powietrzne, a z Norwegią - nowa technologia budowy okrętów podwodnych.

Większość funduszu specjalnego (ok. 68 mld euro) przeznaczono na „duże projekty narodowe“. „Na szczycie listy priorytetów“ znajduje się „następca przestarzałego odrzutowca myśliwskiego Tornado“. Koszty zakupu zmodernizowanych odrzutowców Eurofighter i amerykańskich F-35 szacuje się na około 15 mld euro.

Około pięciu miliardów euro przeznaczono na nowy ciężki śmigłowiec transportowy, a 20 miliardów euro na nową amunicję do uzupełniania magazynów. Obecnie „wszędzie brakuje rakiet i pocisków dla czołgów, okrętów i helikopterów“. Kolejną „wielką pozycją“ jest „cyfryzacja operacji lądowych“, czyli modernizacja systemów łączności armii.

Kolejne miliardy mają być przeznaczone na nowe korwety i modernizację systemów obrony powietrznej „Patriot“. A są to „bynajmniej nie wszystkie projekty wymienione przez wojskowych planistów w ich zgłoszeniach“ - podkreśla Der Spiegel.

Program masowego dozbrojenia jest ostrzeżeniem dla niemieckiej i międzynarodowej klasy robotniczej. 77 lat po upadku III Rzeszy klasa rządząca, która popełniła największe zbrodnie w historii ludzkości, dokonując Holokaustu i prowadząc wojnę eksterminacyjną przeciwko Związkowi Radzieckiemu, zrzuca wszelkie ograniczenia i powraca jako wielka potęga militarna.

Zapowiedziany przez Scholza „epokowy przełom“ w polityce zagranicznej był w ostatnich latach starannie przygotowywany. World Socialist Web Siteoraz Socjalistyczna Partia Równości dokładnie udokumentowały i zdecydowanie potępiły ten spisek klasy rządzącej na rzecz powrotu niemieckiego militaryzmu. Poniżej przedstawiono tylko najważniejsze etapy tego niebezpiecznego rozwoju.

Już w 2013 roku ponad 50 czołowych polityków niemieckich partii, dziennikarzy, naukowców, wojskowych i przedstawicieli biznesu opracowało pod auspicjami powiązanej z rządem Fundacji Nauki i Polityki (Stiftung Wissenschaft und Politik - SWP) nową strategię polityki zagranicznej pod tytułem „Nowa władza - nowa odpowiedzialność“. Punktem kulminacyjnym było żądanie, aby Niemcy ponownie odgrywały „wiodącą rolę“ w świecie pod względem politycznym i militarnym, ponieważ jako „kraj handlowy i eksportowy“ są bardziej niż prawie wszystkie inne kraje zależne od „popytu na innych rynkach, a także dostępu do międzynarodowych szlaków handlowych i surowców“.

Na podstawie tego dokumentu strategicznego ówczesny prezydent federalny Joachim Gauck i czołowi przedstawiciele Wielkiej Koalicji oficjalnie ogłosili „koniec militarnej powściągliwości“ na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w 2014 roku. Niemcy są „zbyt duże, by komentować politykę światową tylko z boku' i muszą być „gotowe do wcześniejszego, bardziej zdecydowanego i bardziej znaczącego zaangażowania w politykę zagraniczną i bezpieczeństwa“ - oświadczył ówczesny minister spraw zagranicznych, a obecnie prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier (SPD).

Strategia ta została po raz pierwszy zastosowana w praktyce na Ukrainie. Niemcy wraz z USA wsparły prawicowy pucz w Kijowie w lutym 2014 r. i zawarły pakt z partiami faszystowskimi, takimi jak Swoboda, w celu doprowadzenia do władzy antyrosyjskiego reżimu.

Już wtedy Socjalistyczna Partia Równości, niemiecka sekcja Komitetu Międzynarodowego Czwartej Międzynarodówki, ostrzegała przed eskalacją konfliktu z Rosją. We wrześniu 2014 r. specjalna konferencja partii przyjęła rezolucję przeciwko wojnie i powrotowi niemieckiego militaryzmu, w której stwierdzono:

„Klika intrygantów politycznych, oficerów wojskowych, dziennikarzy blisko związanych ze służbami specjalnymi i innych opiniotwórców manipuluje wydarzeniami i podejmuje decyzje, które mogą pogrążyć całą ludzkość w rozlewie krwi... Tymczasem wojna nuklearna z Rosją nie jest już teoretyczną hipotezą, lecz realnym zagrożeniem.“

W rezolucji zwrócono również uwagę, że w świetle doświadczeń historycznych powrót militaryzmu i nacjonalizmu spotyka się z ogromnym sprzeciwem, zwłaszcza w Niemczech. Dlatego właśnie klasa rządząca stara się pisać historię na nowo, aby wybielić zbrodnie niemieckiego imperializmu. „Propagandyści na uniwersytetach nie poprzestają na rehabilitacji polityki wojennej Kaiserreichu, próbują także przywrócić Hitlerowi dobre imię“ - napisała partia w swojej rezolucji.

Od tego czasu kampania na rzecz powrotu niemieckiego militaryzmu jest systematycznie forsowana. W ciągu ostatnich ośmiu lat budżet wojskowy wzrósł już z około 32 mld euro do prawie 50 mld euro. Bundeswehra znacznie rozszerzyła swoje międzynarodowe misje wojenne o misje w Mali oraz na Bliskim i Środkowym Wschodzie, a także objęła wiodącą rolę w natowskiej zbrojeniówce przeciwko Rosji - przede wszystkim poprzez wysłanie grupy bojowej na Litwę.

Jednocześnie w Ministerstwie Obrony powstały dokumenty, w których otwarcie stwierdza się, że Niemcy muszą ponownie być zdolne do prowadzenia wielkich wojen w imię swoich interesów gospodarczych i geostrategicznych, a także potrzebują do tego niezbędnych zdolności. „Celem jest przygotowanie Bundeswehry do znanych i do nowych wyzwań, ryzyk i zagrożeń w całym spektrum zadań i intensywności“ - czytamy np. w przyjętej w 2018 roku „Koncepcji Bundeswehry“.

„Bundeswehra musi dysponować siłami i środkami, które po krótkim przygotowaniu mogą być rozmieszczone na granicach lub poza obszarem sojuszu. Obejmuje to zdolności do rozmieszczania strategicznego... Zbiorowa obrona w ramach sojuszu może obejmować zarówno mniejsze misje, jak i najbardziej wymagające rozmieszczenie w kontekście bardzo dużej operacji na obszarze sojuszu i na jego obrzeżach.“

W chwili obecnej niemiecka ofensywa wojenna skierowana jest przeciwko Rosji. Po początkowych wahaniach Niemcy przodują we wsparciu militarnym dla Ukrainy. Kilka dni temu rząd niemiecki poinformował o dostarczeniu Kijowowi 2700 pocisków ziemia-powietrze „Strela“. W sobotę rząd niemiecki zatwierdził już dostawę 1000 sztuk broni przeciwpancernej i 500 przeciwlotniczych pocisków rakietowych „Stinger“.

–Niemcy zrobiły duży krok, dostarczając broń na Ukrainę i zrywając z pewnymi starymi przekonaniami –cieszył się Steinmeier podczas wizyty u niemieckich żołnierzy na Litwie. Prezydent pochwalił „znaczący wzrost“ budżetu obronnego i otwarcie zagroził Rosji długą konfrontacją wojskową. W chwili obecnej nic nie wskazuje „na rychłe zakończenie wojny. Będziemy potrzebowali siły przebicia i będziemy ją mieli“ - dodał.

Co znamienne, ofensywa wojenna, która coraz bardziej przypomina tę z lat 1914 i 1941, jest napędzana przez nominalnie „lewicowe“ partie w Bundestagu. SPD kieruje rządem i ministerstwem obrony, a Zieloni - ministerstwem spraw zagranicznych i gospodarki. Partia Lewicy jest również w pełni zaangażowana. Czołowi przedstawiciele partii popierają sankcje wobec Rosji i dostawy broni na Ukrainę, a nawet domagają się przywrócenia poboru do wojska.

Nie ulega wątpliwości, że powrót Niemiec jako silnie uzbrojonej, agresywnej potęgi militarnej spowoduje wzrost napięcia między mocarstwami europejskimi oraz między Niemcami a USA. Przewodniczący międzynarodowej redakcji World Socialist Web SiteDavid North napisał 1 marca na Twitterze:

„Niemcy, które już teraz są dominującą potęgą gospodarczą w UE, staną się dominującą potęgą militarną w Europie Zachodniej i Środkowej. Nie jest to dobra wiadomość dla Francji i prawdopodobnie dlatego Macron stara się utrzymać otwarte kontakty z Putinem.

Warto pamiętać, że Wielka Brytania i Francja były bardzo przeciwne zjednoczeniu Niemiec w 1989 roku. Premier Thatcher i prezydent Mitterrand, choć nie mieli odwagi powiedzieć tego publicznie, obawiali się, że zjednoczonych Niemiec nie będzie można kontrolować.“

Dalej napisał:

„Nawet jeśli siły sojuszu NATO są obecnie skierowane przeciwko Rosji, to i tak zawiera on wybuchowe sprzeczności. Wojna na Ukrainie oznacza ostateczne i decydujące załamanie się całego porządku po II wojnie światowej.

Świat stoi w obliczu wulkanicznej erupcji imperialistycznej przemocy. Katastrofy tej można uniknąć jedynie poprzez rozszerzenie międzynarodowej walki klasowej, zmierzającej do zdobycia władzy przez klasę robotniczą i ustanowienia światowego socjalizmu.“

Loading